Motywacje leśników a Białowieski Park Narodowy.

Motywacje leśników a Białowieski Park Narodowy. Część trzecia, ostatnia.

Motywacje leśników a Białowieski Park Narodowy. Część trzecia, ostatnia.

Praca naukowa dr. Krzysztofa Niedziałkowskiego pod poniższym tytułem
“Dlaczego leśnicy nie chcą rozszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego? Motywacja pracowników Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe w perspektywie aktorów społecznych zaangażowanych w dyskusję wokół Puszczy Białowieskiej.” odpowiada na pytanie poniekąd decydujące dla rozwiązania konfliktu białowieskiego, pytanie dotyczące motywacji leśnika w rozwiązaniu lub nie tego konfliktu.

Ta praca podobnie jak i inne cytowane przez dr. Krzysztofa Niedziałkowskiego jest warta analizy i dyskusji a przede wszystkim cytowania, stąd moje oddanie jej fragmentów na tym blogu.
https://www.researchgate.net/publication/312121321_Dlaczego_lesnicy_nie_chca_rozszerzenia_Bialowieskiego_Parku_Narodowego_Motywacja_pracownikow_Panstwowego_Gospodarstwa_Lesnego_Lasy_Panstwowe_w_perspektywie_aktorow_spolecznych_zaangazowanych_w_dyskusj

Podtytuły i rozmieszczenie słów w poniżej cytowanym tekście są moje.

Autor tekstu: Dr. Krzysztof Niedziałkowski

3.5. Motywacja związana z konkurowaniem o teren z parkami narodowymi

Kolejny typ motywacji skłaniającej leśników do negatywnego postrzegania rozszerzenia BPN dotyczy wizji kluczowej roli, jaką odgrywa PB dla LP: „Jeden z byłych dyrektorów LP powiedział, że jeśli Lasy oddadzą PB, to będzie początek ich końca. I myślę, że to jest taki slogan, który cały czas się przewija. Nie możemy, bo to nas…” [przewodnik 4/2010].

Jednym z aspektów tej obawy, po części dotykający również kwestii prestiżowych, jest konkurencja o przyrodniczo cenne tereny leśne pomiędzy LP a aktorami społecznymi działającymi na rzecz tworzenia i powiększania parków narodowych: „LP nigdy nie były takie entuzjastyczne do powiększania parków narodowych, powiększania Białowieży [BPN]. No bo dla nich to było z kolei uszczuplenie (…) majątku. No bo to już wychodzi [z zasobu] i już kto inny [tym zarządza]” [polityk 12/2011].

Na silną niechęć LP do oddawania terenów parkom zwraca również uwagę urzędnik rządowy [11/2011]: „Każdy hektar oddany przez LP w granice parków narodowych, to oni tak się czują, jakby im kawałek serca wyrwano”.

Były pracownik LP w tym kontekście relacjonuje swoją rozmowę z byłym dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku: „To dlaczego wyście się tak upierali [przeciwko powiększeniu BPN]? A, bo w tym czasie to była taka parkomania. Bo tutaj niejaki [imię i nazwisko znanego działacza na rzecz ochrony przyrody] chciał zrobić park narodowy w Puszczy Knyszyńskiej, w Puszczy Piskiej, gdzieś w Puszczy Boreckiej, to myślę damy im tutaj wolną rękę na początek to wtedy już same parki będą w województwie białostockim. Także tu względy ambicjonalne bardziej decydowały niż wszystkie inne argumenty” [24/2010].

Te obawy leśników związane z potencjalną ekspansją parków narodowych potwierdza pracownik LP: „słyszy się, że na przykład oprócz parku narodowego na terenie całej PB, to [powinien] być Park Narodowy Mazurski, prawda? No, ale jest [jeszcze] ten (…) Park Puszczy Knyszyńskiej. Czyli słyszy się o tym, że (…) są takie projekty” [21/2010].

Konkurencja o tereny leśne przyczyniła się zdaniem kilku rozmówców do utworzenia w PB Leśnego Kompleksu Promocyjnego – pierwszego tego typu obiektu w Polsce: „Miała to być alternatywa na główne w tym czasie żądania objęcia parkiem narodowym całej polskiej części puszczy” [leśnik 24/2010]. Podobnie postrzega to osoba związana z BPN: „[Leśnicy] twierdzą, że Leśny Kompleks Promocyjny [w PB] to jest rozwiązanie, które godzi to wszystko, wręcz pozaustawowa forma ochrony przyrody.

W puszczy przyjęto szereg takich ograniczeń, które wypełniają priorytety ochrony i zaspokajają pozaprodukcyjne funkcje, taki swoisty wyścig z ustawą o ochronie przyrody obliczony na zneutralizowanie pomysłów ochroniarskich. To okazuje się rozwiązanie systemowe, które działa skutecznie od 20 lat” [BPN 26/2010]. Co ciekawe dzieje się tak pomimo faktu, iż jak wskazuje rozmówca-polityk ze względu na silną pozycję leśników w Ministerstwie Środowiska „leśnicy najczęściej zostawali dyrektorami parków narodowych”.

Konkurencja LP z parkiem narodowym znajdowała również swój wyraz w działalności nadleśnictw: „tam była konkurencja pomiędzy parkiem narodowym [i nadleśnictwami]. I ci leśnicy [stworzyli] ośrodek edukacji leśnej chyba w pewnym momencie lepiej wyposażony niż ten [BPN]” [urzędnik rządowy 32/2010].

3.6. Motywacja związana z nauką leśną

Wśród motywów usprawiedliwiających zachowanie części PB w zarządzie LP pojawiły się również kwestie nauki i edukacji: „Lasy też chcą zostawić część tej puszczy do prowadzenia różnych eksperymentów badawczych, różnych prac naukowych. Bo w parku tego nie będą mogły zrobić. (…) Mamy trzy takie te renomowane stare wydziały [leśnictwa], czyli warszawski, krakowski i poznański, które prowadzą tu wiele badań. I w momencie zamknięcia tego przed nauką leśną bylibyśmy ubożsi. Jest tu przecież siedziba Instytutu Badawczego Leśnictwa w Białowieży (…). No przecież on też cały czas prowadził badania na tym terenie. Wielu profesorów na tych badaniach wyrosło, dostało nominacje. Wiele prac naukowych jest. Idzie to do annałów tradycji leśnej, gdzie przyszłe pokolenia będą z tego czerpać. Myślę, żeby zamknąć to dla takich badań byłoby to ze szkodą w ogóle dla nauki” [leśnik 15/2010].

Argument naukowy jest również dostrzegany przez innych aktorów: „[Leśnicy] uważają, iż stracą cenny poligon doświadczalny, gdzie mogą przeprowadzać swoje badania naukowe, właśnie takie z doświadczalnictwa leśnego, że tu były od dawna prowadzone hodowlane eksperymenty i trzeba je kontynuować. Uważają, że jeśli to będzie całkowicie parkowe, a nie LP, to te wszystkie eksperymenty będą utrudnione, czy wręcz niemożliwe. (…) Tutaj technikum leśne też jest napuszczane przeciwko parkowi. Co chwilę słyszę, jak Park byłby powiększony, to oni nie mieliby racji bytu, bo nie mieliby gdzie praktyk odbywać” [naukowiec 7/2010].

Niektórzy rozmówcy zwracali uwagę, że opór leśników przed poszerzeniem BNP jest wspierany merytorycznie przez naukowców specjalizujących się w naukach leśnych: „jest duże poparcie naukowców leśników przeciwko powiększeniu parku. Na przykład profesor [nazwisko]. (…) duży autorytet wśród leśników. I on właśnie z oburzeniem mówi, jak to ci działacze ekologiczni próbują wymuszać etat 30 tysięcy metrów sześciennych. To jest sprzeczne z prawami natury, sztuką leśną itd., że to musi wynikać z potrzeb hodowlanych. (…) Inni może tak tego głośno nie mówią jak on, ale dużo tych naukowców leśników jest przeciwko” [naukowiec 7/2010].

3.7. Motywacja związana z chęcią utrzymania polowań w Puszczy Białowieskiej

Polowania były kilkakrotnie wymieniane przez osoby niebędące leśnikami jako istotny czynnik stanowiący o negatywnym nastawieniu leśników wobec poszerzenia BPN zarówno na poziomie lokalnym, jak i na poziomie całych LP.

Czynnik ten zdaniem niektórych rozmówców pozwalał leśnikom na wywieranie wpływu na decydentów: „Białowieża, jako (…) wyłączony obwód łowiecki w dyspozycji LP, to jest niesamowicie silna dźwignia lobbowania” [naukowiec 14/2010]; „[polowania] to są spotkania nieformalne, to jest wpływ na decyzje polityczne, spotykanie się z wieloma ludźmi gdzieś tam wysoko ulokowanymi w hierarchii politycznej (…). Nawet, jeśli nie przyjeżdżają wielcy politycy, to przyjeżdżają z LP koledzy, wspólnie się poluje, robi różne rzeczy” [NGO 34/2010].

Według lokalnego przedsiębiorcy, polowanie w puszczy przez prominentne osoby było ważnym elementem budowania prestiżu i wpływu wśród leśników: „Tu się odbywają polowania, tu przyjeżdżają różni ważni. (…) masz znajomości wśród ważnych, znaczy że masz pewną władzę. W momencie, kiedy park narodowy tworzysz, to zostaje odcięte, tak? (…) PB dla każdego, który chce przyjechać na polowanie jest czymś… (….) Legenda PB jest i będzie zawsze tą największą legendą” [10/2010].

Sugestie co do lobbingowego znaczenia polowań są jednoznacznie odrzucane przez leśników: „Tutaj u nas poluje raptem kilkanaście osób, stale przyjeżdżających. Już to nie są politycy. Kiedyś byli. Mówię, że byli, bo znam nawet. Natomiast w tej chwili są to (…) zwykli myśliwi, szeregowi członkowie związków łowieckich” [15/2010]; „[lobbowanie przez LP podczas polowań dla dygnitarzy] to jest nieprawda. Nie potwierdzam tego. Najwyższych dygnitarzy to nie potrafiłbym wymienić. Nie ma chyba żadnych. Nie było. To było kiedyś. (…)

Jak rozmawiamy szczerze to był [nazwisko i funkcja polityka pełniącego wysoką funkcję publiczną], ale on nie poluje, tylko tak sobie pojeździliśmy (…). Lubił oglądać zwierzynę łowną, ale oglądać tylko. Z innych był [imię i nazwisko znanego polityka]. Chyba ze dwa lata temu był (…), tylko sobie pojeździł kolejką. [Nazwisko wpływowej politycznie osoby] był. Owszem, dygnitarze bardzo wysokich szczebli się tu pojawiają. Ale nie na polowania” [16/2010]; „To jest bzdura totalna. Tu żadni oficjele [na polowania] nie przyjeżdżają. (…) [ponad trzy dekady] tu pracuję, nigdy nie było żadnych oficjeli. Oficjele się chyba wszyscy wystrzegają jak ognia Puszczy Białowieskiej. Jedyną osobą z oficjeli, którą pan zna pewnie i ja, która tu poluje to jest [imię i nazwisko znanego aktora]” [21/2010].

Jednocześnie niektórzy leśnicy deklarują, że sami są myśliwymi, oraz że myślistwo jest zgodne z ich światopoglądem: „łowiectwo jest dziedzictwem ludzkości. Żeby nie łowiectwo, żeby ludzie nie polowali tysiące lat temu, to by naszej cywilizacji nie było. (…) Natomiast jeśli ona [zwierzyna] jest również u nas [w nadleśnictwie], więc dlaczego mamy nie polować, jeśli to jest zgodne z prawem, zgodne z tradycjami, zgodne z zapotrzebowaniami” [15/2010].

Leśnicy argumentują również, że polowania przynoszą wymierne korzyści finansowe dla nadleśnictw, pozwalają na sfinansowanie miejsc pracy, oraz że do organizacji polowań są zobowiązani prawnie. W związku z powyższym, perspektywa zakazu polowań w BPN powiększonym na całą PB może negatywnie nastawiać leśników do poszerzenia BPN.

3.8. Motywacja związana z presją oddolną pracowników LP

Dwukrotnie w zebranym materiale pojawiła się kwestia presji leśników niższych szczebli wywieranej na przedstawicieli wyższych władz leśnych, która stanowiła ważny czynnik w kształtowaniu postawy tych ostatnich względem rozszerzenia BPN. Urzędnik rządowy [11/2011] wspomina w tym kontekście rozmowę z wysoko postanowionymi leśnikami: „Oni mi powiedzieli: Słuchaj, my mamy tej puszczy dotąd, wiesz. Byśmy już sto razy odpuścili, bo nam się to nie opłaca w ogóle ta cała wojna”.

Zdaniem urzędnika, leśnicy mieli sugerować, że powodem ich stanowiska była obawa przed negatywną reakcją ich podwładnych. Inny rozmówca twierdzi, że kwestie ochrony przyrody są w większym stopniu rozumiane na poziomie regionalnym niż lokalnym: „Inni [leśnicy] z dyrekcji regionalnej może to [potrzebę ograniczenia pozyskania] dostrzegają, ale chyba ta presja tych lokalnych leśników jest zbyt duża, żeby się temu [dążeniu do pozyskania drewna] przeciwstawić” [naukowiec 7/2010].

4. Dyskusja

Zestaw motywacji, stwierdzony na podstawie wywiadów pogłębionych, który leży u podstaw negatywnego stosunku leśników do poszerzenia BPN na całą Puszczę Białowieską ma wielowymiarowy charakter.

Po pierwsze obejmuje on motywacje pracowników LP na poziomie lokalnym (np. obawa przed utratą lub pogorszeniem warunków pracy, chęć zachowania wysokiego statusu w lokalnej społeczności), na poziomie regionalnym i centralnym (konkurencja o lasy z parkami narodowymi, oddolna presja leśników) oraz motywacje, które łączą te grupy (wizja przyrody i pracy leśnika, prestiż leśnika i LP).

Po drugie wskazuje on na negatywne konsekwencje powiększenia BPN dla wielu grup aktorów – samych leśników, lokalnych mieszkańców, uczniów, naukowców związanych z leśnictwem, myśliwych, a nawet pracowników BPN.

Po trzecie przedstawiony zestaw motywacji dotyczy czynników o charakterze materialnym, związanym z kwestiami ekonomicznymi (utratą pracy lub pogorszeniem jej warunków), oraz niematerialnym (kwestiami prestiżowymi, ambicjonalnymi). Można tu również wyodrębnić grupę motywacji o charakterze strategiczno-politycznym (kwestie konkurencji z parkami, polowania).

Ten kompleksowy charakter dyskursu leśników odnośnie do ich motywacji „obrony” puszczy sugeruje, że rozwijał się on przez dłuższy czas, oraz wskazuje na jego częściowo strategiczny charakter mający na celu włączenie możliwie szerokiej grupy aktorów społecznych do koalicji dyskursywnej (Hajer 1995), opowiadającej się przeciwko powiększeniu BPN.

(Rozdział Dyskusja skróciłem ze względu na wymagania blogu, autor Dr. Krzysztof Niedziałkowski omawia dalej inne prace naukowe poruszające podobne tematy motywacji różnych grup aktorów w konflikcie puszczańskim – Tadeusz Ciura)

5. Wnioski końcowe

Celem pracy było przedstawienie motywów skłaniających leśników do przyjęcia negatywnego stanowiska wobec poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego na cały obszar polskiej części Puszczy Białowieskiej, a także zbadanie, jak te motywy są postrzegane przez przedstawicieli innych grup aktorów społecznych.

Na podstawie wywiadów pogłębionych zidentyfikowano wielowymiarowy zestaw motywacji obejmujący argumenty i przekonania pracowników LP na poziomie lokalnym (np. obawa przed utratą lub pogorszeniem warunków pracy, chęć zachowania wysokiego statusu w lokalnej społeczności), na poziomie regionalnym i centralnym (konkurencja o lasy z parkami narodowymi, oddolna presja leśników) oraz motywacje, które łączą te grupy (wizja przyrody i pracy leśnika, prestiż leśnika i LP).

Stwierdzony zestaw motywacji dotyczy wielu grup aktorów oraz odnosi się zarówno do czynników o charakterze ekonomicznym (utratą pracy lub pogorszeniem jej warunków, sytuacją ekonomiczną lokalnych społeczności), jak i niematerialnym (kwestie prestiżowe, ambicjonalne), a także motywacji o charakterze strategiczno-politycznym (kwestie konkurencji z parkami, polowania).

Aktorzy społeczni opowiadający się za rozszerzeniem BPN dostrzegali w większości motywy kierujące leśnikami, przy czym część z tych motywów znajdywała ich zrozumienie (obawa o pracę i pogorszenie jej warunków), część spotykała się ze sprzeciwem (wizja lasu, kwestie prestiżowe, ambicjonalne, polowania), natomiast część nie była dostrzegana (wpływ leśnictwa na lokalną gospodarkę).

Największy potencjał konfliktowy w dyskursie o Puszczy Białowieskiej wiąże się z postrzeganiem istoty unikalnych wartości lasu i sposobów ich ochrony, wokół którego utworzyły się dwie koalicje dyskursywne – „leśna” i „przyrodnicza”.

Dyskurs aktorów związanych z LP jest w tym zakresie wzmacniany przez wpływową wspólnotę epistemiczną, w skład której wchodzą naukowcy z dziedziny nauk leśnych.

Część argumentów leśników dotycząca ciągłości władztwa administracyjnego LP w puszczy sugeruje działanie mechanizmu zależności od ścieżki, który utrwala skutki podjętych w przeszłości decyzji, pomimo zmieniających się okoliczności ograniczających efektywność ustalonego porządku.

Mechanizm ten, w połączeniu z istotnymi różnicami dyskursywnymi pomiędzy koalicjami dyskursywnymi zaangażowanymi w spór o puszczę, nie daje podstaw do oczekiwania na szybkie rozwiązanie tego sporu.

 

Konflikt interesów

Autor deklaruje brak potencjalnych konfliktów.

 

Czytaj również: Motywacje leśników a Białowieski Park Narodowy. Część pierwsza.

Motywacje leśników a Białowieski Park Narodowy. Część druga.


Zdjęcie: Sveriges Radio

Dodaj komentarz