Trzebieże nie muszą być oczywiste w lesie.

Trzebieże nie muszą być w lesie oczywiste.

Trzebieże nie muszą być oczywiste w lesie.

Czy trzebieże muszą być oczywistością w gospodarce leśnej?
Niezupełnie, uważa naukowiec szwedzki ze Skogforsk Folke Pettersson. Trzebieże to oczywiście główny tor dzisiejszej gospodarki leśnej ale las bez trzebieży może być ekonomicznie korzystną alternatywą dla jego właściciela.

Folke przedstawił wyniki badań na powierzchniach próbnych założonych w roku 1994.

Wyniki pokazały przewagę trzebieży niskich (termin szwedzki låggallring) tzn. takich przy których wycina się drzewa niskie, przygłuszone. Te trzebieże miały największy przyrost netto, największy przyrost pierśnicy i najlepsze ogólne wyniki ekonomiczne.

Najgorsze ogólne wyniki ekonomiczne wykazały trzebieże wysokie (szwedzki termin höggallring) tzn. takie w których wycina się drzewa dominujące. Ta trzebież dała co prawda największy dochód netto (dwie trzebieże) ale pozostałe na powierzchni drzewa miały o 13% niższą masę i były słabsze. Ich wartość na pniu była o 50 kr/m3 niższa niż wartość na pniu powierzchni z trzebieżą niską. Te wartości ujemne wzrastały do czasu zrębu końcowego.

Według zdania Folke większość szwedzkich użytkowników lasu stosuje dzisiaj metodę pierwszą, låggallring.
Trzebież wysoka ma plusy w formie dodatkowego dochodu z surowca drzewnego, ale i duże minusy gdy przychodzi czas jesienno-zimowych huraganów.
Popularność zaczyna zdobywać metoda pośrednia zwana jakościową (szwedzki termin kvalitetsgallring).

Interesujące, z punktu widzenia polskich dyskusji o szlakach operacyjnych były inne wyniki badań Folke Petterssona.

Pokazały one że duża odległość pomiędzy szlakami operacyjnymi (szwedzki termin stickvägar), odległość 32 m, dała lepszy ogólny wynik ekonomiczny niż odległość krótsza, 18 m.
Folke mówi: Gdy jest daleko pomiędzy szlakami operacyjnymi, to pobieranie większej części masy drzewnej z trzebieży odbywa się wewnątrz powierzchni leśnej poprzez ścinkę ręczną lub przy pomocy małych maszyn. Ta różnica na korzyść powierzchni z odległością 32 m była ekonomicznie warta 8.300 kr w stosunku do powierzchni z 18 m.
Coraz więcej właścicieli lasu chce przeprowadzać trzebież na całej powierzchni, również tą pierwszą i my, badacze, wiemy że w przypadku pierwszej trzebieży harvester pobiera co najmniej 70% masy trzebieżowej poprzez wycięcie co 18 m szlaków operacyjnych.
Niestety jest niewiele badań porównujących ekonomiczność takiej trzebieży z trzebieżą na całej powierzchni przy pomocy małych maszyn lub pracy z piłami mechanicznymi.

Folke Pettersson jest również sam właścicielem lasu i stosuje model trzebieży niskiej, ale coraz bardziej pociąga go model czwarty, bez trzebieży.

W naszych badaniach (zdjęcie – bez trzebieży oznacza ogallrat ) model bez trzebieży wykazał ten sam przyrost masy na powierzchniach leśnych co model trzebieży niskiej a przecież nie wymaga on wkładu pracy.

Przy modelu bez trzebieży najważniejsze są czyszczenia lasu.
Tak czy inaczej w efekcie końcowym otrzymujemy 500-700 drzew dorodnych/ha w momencie cięć końcowych, niezależnie czy wykonujemy trzebież czy nie.

Rady Folke dotyczące praktycznego przeprowadzania trzebieży nie są specjalnie skomplikowane ( w porównaniu do tych polskich z Zasad Hodowli Lasu) ale dotyczą oczywiście lasu szwedzkiego i dwu panujących gatunków, sosny i świerka.

Trzebież

Przeprowadź twarde czyszczenia lasu, co najmniej 2 razy, te ostatnie przy wysokości drzewek około 4 m, otrzymując 1800-2000 sztuk/ha.
Przeprowadź następnie dwie trzebieże niskie, pierwsza 35% masy, druga 25%.
Tzw. Liczba trzebieżowa (szwedzki termin gallringskvotten) powinna wynosić po obu trzebieżach 0,8.
Gallringskvotten to stosunek pomiędzy średnią średnicą drzew wyciętych w trzebieży a średnią średnicą drzew pozostałych na powierzchni leśnej.
Aktualnie rekomenduje się przeprowadzenie ostatniej trzebieży przy wysokości drzew 18-19 m, po to aby zmniejszyć szkody od huraganów i okiści śnieżnej.

Bez trzebieży

W przypadku modelu lasu bez trzebieży zaleca Folke ostre czyszczenia, pierwsze na etapie sadzonek, zwłaszcza z samosiewu, malin, traw a następnie dwa dalsze do osiągnięcia 1300-1500 sztuk/ha.
Dalej las opiekuje się sam sobą do czasu cięć końcowych, pewne drzewa wypadają same, ogólnie wygląd lasu nie jest specjalnie zachęcający ale przy cięciach końcowych (sosna na zdjęciu ma 80 lat) mamy około 500-700 drzew doborowych o dobrej jakości, pewną ilość drzew słabszych na sortymenty stosowe oraz opał.

Ta metoda daje możliwość wyboru dla właściciela lasu bo w przypadku nagłego wzrostu cen na drewno może on zdecydować się na trzebież niską.


Zródło: Czasopismo Land&Skogsland 7/2017 i artykuły autorstwa Rolfa Segerstedta.
Zdjęcia: Tadeusz Ciura z czasopisma Land&Skogsland

Dodaj komentarz