Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

Zgryźliwi leśni tetrycy kontratakują – Stary piernik Alfa

Już myślałem, że Jan Szyszko i Konrad Tomaszewski są na kompletnym aucie, i że nikt już nigdy nie zapyta ich o zdanie w żadnej kwestii. Na naszym blogu wyraziliśmy oczywiście “smutek”, że Panowie zostali pozbawieni swoich stanowisk, i że cyrk, który opisywaliśmy przez ostatnie miesiące na naszym blogu stracił na impecie. Oczywiście był to fałszywy smutek, bo przynajmnie ja w głębi duszy bardzo się cieszyłem, że Panowie odeszli, i że nie będą kompromitować polskiego leśnictwa i Polski na arenie międzynarodowej już więcej. A tu jednak, nie! Okazuje się, że Panowie mocno działają i dalej wierzą w swoje aksjomatyczne siły, autorytety i dalej walczą z zielonym nazizmem, który rozpanoszył się po Europie, po ich odejściu. Jakby przegrana w wojnie o Puszczę Białowieską jeszcze bardziej utwierdziła ich w swoich przekonaniach. Problem z tym mam tylko taki, że to Polacy muszą wypić to piwo, którzy starzy tetrycy zwarzyli. W tym poście zajmę się tetrykiem Alfa, czyli byłym Dyrektorem LP. Następny post będzie o tetryku Omega. Bez wątpienia razem tworzą Alfę i Omegę polskiego leśnictwa, i myślę, że tylko ze skromności nie zaprzeczą. Czytajcie dalej…


Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

Jakiś czas temu przewidywałem, czym będzie zajmował się były Dyrektor LP. Tutaj link:

>>CZYTAJCIE DALEJ: 100 dni nowego Dyrektora Generalnego LP

Po jego odejściu chodziły słuchy, że były Dyrektor Konrad Tomaszewski szykuje się na fotel Dyrektora Instytutu Badawczego Leśnictwa (IBL). Jakoś w obecnych czasach wcale by mnie to nie zdziwiło i jakoś by mi to bardzo nawet pasowało do charakteru, skromności i braku wstydu u Leśnego Słońca Narodu. Jak to zawsze w każdej plotce bywa, można znaleźć w niej ziarno prawdy. I tak się okazuje, że nasz dzielny Błędny Rycerz TZW gospodarki leśnej i najlepszego leśnictwa na świecie wykłada na uczelni wyższej, czyli dalej związany jest z “badaniami i nauką”. Najlepsze jest to, że nie wykłada na byle jakiejś leśnej uczelni wyższej, ale na samej najświętszej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Kogo jak kogo, ale jego o kwestie społeczne i medialne nigdy bym nie posądził. Zawsze wiedziałem, że leśnicy to ludzie wszechstronni, i że żadnej pracy się nie boją, ale tak sobie pomyślałem, co do diaska robi leśnik doktor w szkole kultury społecznej i medialnej, zwłaszcza taki, który po kilku latach władania Lasami Państwowymi doprowadził wizerunek medialny tej firmy do dna, nie mówiąc o kulturze organizacyjnej tej instytucji.

Aż musiałem wyszukać sobie definicję kultury społecznej, która mówi, że odnosi się ona przede wszystkim do wzajemnych relacji członków społeczeństwa. No tu to Pan Konrad Tomaszewski faktycznie pokazał jej klasę jak odnosić się do innych członków społeczeństwa, zwłaszcza tych spod znaku zielonego nazizmu, mówiąc, że ruchy ekologiczne to w gruncie rzeczy „zielony nazizm”. A ich cel to „rozwalić te największe wartości, które budują naszą rzeczywistość, naszą suwerenność, nasz byt”. 

Lub:

“Bóg wie co czyni. Jeśli powołał szatana do życia, to tylko po to żeby mobilizować nas do działania. Jeżeli na niewłaściwe drogi skierował część ruchu ekocentrycznego, to tylko po to aby jeszcze bardziej nas mobilizować do prowadzenia trwale zrównoważonej gospodarki leśnej […]”

Czytam dalej o kulturze społecznej, i dowiaduję się, że “bardzo ważnym elementem kultury społecznej są różnego rodzaju normy, zasady postępowania, a także zwyczaje obowiązujące w danym społeczeństwie. Człowiek, który chce współistnieć w danej grupie musi się ich nauczyć i przestrzegać, żeby zyskać akceptację pozostałych członków.” 

No jeżeli tak Konrad Tomaszewski rozumie nasze polskie normy, zasady i postępowania, to nic ale zostaje mi tylko współczuć Polsce i Polakom takich wartości. Nie mówię tu o jego premiach i nagrodach, ale na przykład o “oddolnych” wiecach poparcia organizowanych dla Ministra Środowiska, szantażach (np. komentarz jednego z naszych czytelników pod postem Polemika Profesora z Autorem.), byciu mściwym (np. vendetta w kierunku konferencji organizowanej przez pracowników jednej z uczelni w Polsce, tutaj cały opis sprawy: Jakie są alternatywy dla statusu Lasów Państwowych?) czy byciu po prostu ignorantem i człowiekiem pozbawionych wszelkich hamulców moralnych (np. Leśny Ignorant Roku 2016). Zresztą poświęciliśmy Panu Tomaszewskiego bardzo dużo miejsca na naszym blogu, co było głównie związane z jego brakiem jakichkolwiek podstaw menadżerskich, nieznajomości ekonomii, ekonomiiki czy marketingu, nie mówiąc o dobrym imieniu firmy (o ogólnych problemach możecie przeczytać tutaj: Czy w Lasach Państwowych pracują dobrzy menadżerowie? oraz Szympansy w spółkach Skarbu Państwa lub „Handel” pracownikami samofinansujących LP).

>> CZYTAJCIE DALEJ: Dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski melduje.

>> CZYTAJCIE DALEJ: The Talented Mr.Tomaszewski

A teraz najlepsze…

Najbardziej zniszczyło mnie jednak, kiedy wszedłem na stronę profilową Pana Konrada Tomaszewskiego (tutaj) i przeczytałem:

“specjalista z zakresu analiz prawnych i ekonometrycznych w dziedzinie leśnictwa”

Po prostu wybuchnąłem śmiechem, a po chwili żal mi się zrobiło tego człowieka. Dlaczego wybuchnąłem ze śmiechu, możecie przeczytać tutaj, jaki z niego specjalista:

>>CZYTAJCIE DALEJ: Wywiad z Leśnym Słońcem Narodu

>>CZYTAJCIE DALEJ: O tajemniczym białym proszku wciąganym w Bedoniu 

Przypomnę tylko, że Pan doktor, były Dyrektor Tomaszewski napisał doktorat zatytułowany “„Kształtowanie się wzrostu wysokości drzewostanów sosnowych na zmeliorowanych glebach torfowych Lasów Janowskich”. 

Nie opublikował żadnego artykułu o ekonomice leśnictwa, ekonometrii (przynajmniej ja nigdy nie miałem żadnego w ręce. Jeżeli opublikował to prześlijcie do mnie na maila), już nie wspominając, że uważa się za specjalistę z “zakresu analiz prawnych”. No może się za takiego uważa, ale rzeczywistość chyba jest kompletnie odmienna. Bo pisać to sobie każdy może, ale żeby być specjalistą to trzeba jednak publikować coś w konkretnych czasopismach i najlepiej zagranicznych, które mają rozpoznawalność w środowisku, jak na przykład mój artykuł naukowy (świetnie pomijany przez pracowników LP, bo jeszcze żadnego “sprostowania” na stronie LP nie czytałem):

>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Opcje strategiczne dla państwowych leśnych instytucji w Polsce

Jednakże, jest jedna rzecz dlaczego Pan Tomaszewski pasuje mi idealnie do uczelni w Toruniu. Na stronie uczelni, jak wejdziecie na stronę o Panu Konradzie, możecie poniżej znaleźć strzałkę w lewo i prawo do innych profilii wykładowców na tej uczelni. I tak, jak klikniecie w lewo znajdziecie, ks. dr Andrzej Ulaczyka wykładającego socjologia oraz katolicką naukę społeczną. Mam nadzieję, że nie taką katolicką jak zaprezentowana przez księdza Tomasza Duszkiewicza:

“Pan Bóg powiedział czyńcie sobie ziemię poddaną, człowiek ma z tego korzystać i leśnicy wykonują boży testament. Ekolodzy wystąpili przeciwko naturze. Ministrze Szyszko, pan wystąpił przeciwko złu, pan wystąpił przeciwko ideologii szatana. Pan trzyma moralność, pan broni wartości człowieka, dlatego pana tak atakują. Zwyciężymy.”

A jak klikniecie w prawo, znajdziecie profil Pani dr Małgorzaty Ratajczak, która jest “solistką Opery Nova w Bydgoszczy”. Pomyślałem sobie, co to za szkoła? Czy wystarczy mieć tylko tytuł doktora i nie ważne czy jesteś leśnikiem, solistą w operze czy klaunem w cyrku? Najwyraźniej tak. Grunt, aby wiedzieć coś o kulturze społecznej i medialnej, bo jak wiemy w cyrku ona też występuje.

Ale jedno muszę przyznać byłemu Dyrektorowi LP i jego wkładzie w edukację młodego polskiego pokolenia, również tego w Toruniu. Nauczył on on nas bowiem, że “nie warto kochać się z kozą, dlatego że z tego dzieci nie będzie”.

O tetryku Omega będzie następny post. Bądźcie czujni!


Zdjęcie tytułowe: HBO

Dodaj komentarz