Drzewa – sprytny sposób na chłodzenie miast niskim kosztem

Nikogo nie dziwi fakt, iż w lecie zdecydowanie bardziej komofortowo czujemy się na wsi bądź w małych miastach, niż w wielkich metropoliach. Powodem tego nie jest tylko dążenie do znajdowania miejsc cichych i spokojnych, sprzyjających relaksowaniu się. Istnieją również bardziej naukowe powody, dla których w okresie letnim uciekamy od ulicznego zgiełku, chociażby do klimatyzowanych biur. Jaki jest wpływ drzew na temperaturę w miastach? Czytajcie dalej…


Miejskie wyspy ciepła

Podobno organizm ludzki najlepiej funkcjonuje w temperaturze ok. 20 st.C. Jednak gdy temperatura ta wzrośnie o 4,5 st. C zaczynamy odczuwać silny dyskomfort powodowany upałem. W związku ze zmniejszoną liczbą punktów zieleni i zwiększonym zjawiskiem absorbcji termicznej przez materiały do budowy ulic, czy dróg, w dużych miastach powstają miejskie wyspy ciepła.

Efekt ten determinuje zwiększenie średniej temperatury w miesiącach letnich nawet do 37 st.C. Bezpośrednią przyczyną jest ograniczona możliwość schładzania powietrza poprzez proces parowania. Powoduje to również zwiększenie koncentracji zanieczyszczeń w powietrzu. Przykładem może być Warszawa, gdzie podczas bezwietrznej, upalnej pogody, różnica temperatur pomiędzy przedmieściami, a centrum sięga nawet 10 st. C.

Drzewa = Oszczędności

Chłodzenie poprzez urządzenia techniczne w Stanach Zjednoczonych to koszt około 1 miliarda dolarów. W związku z powyższym poszukiwane są coraz bardziej wydajne i opłacalne ekonomicznie systemy chłodzenia. Obliczono, iż w USA koszty obiżenia temperatury za pomocą posadzenia i pielęgnacji drzew kształtują się na poziomie 1 centa, dla porówanania taki sam efekt uzyskany poprzez zwiększenie wydajności sieci energetycznej kosztowałby 10 razy więcej. Sytuacja wygląda identycznie po przeanalzowaniu kosztów związanych z obniżeniem poziomu zanieczyszczenia powietrza.

Głównym procesem powodującym takie ochłodzenie jest parowanie wody z powierzchni liści. Nosi on nazwę ewapotranspiracji. Dorosły klon srebrzyty w letnie gorące dni jest w stanie wyparować ponad 260 litrów wody w przeciągu godziny. Skala ta pokazuje nam jak duży jest to efekt.

Obsadzanie powierzchni miejskich niższymi formami zieleni niestety nie daje tak efektownych rezultatów. W związku z rozbudowanymi koronami oraz dużą wysokośćią w porównaniu np. do krzewów, uzyskujemy dodatkowy efekt obniżenia temperatury, poprzez ocienianie chodników czy ulic zbudowanych z materiałów charakteryzujących się wysoką absorpcją termiczną. Należy dodać również, że powierzchnie poziome otrzymują dwa razy więcej promieniowania słonecznego w ciągu dnia, niż nasłoneczniona powierzchnia zachodniej ściany budynku.

Badania przeprowadzone w Stanach pokazały, iż dobre obsadzenie przestrzeni miejskiej drzewami, gdzie na jeden dom przypadałoby ok. 3 drzew, może przyczynić się do rocznych oszczędności na sieci elektryczne. W lecie temperatura jest obniżona, w zimie natomiast powierzchnia drzew skutecznie ochrania budynek od zimnych wiatrów, przynosząc tym samym od 60- 90 dolarów oszczędności rocznie. W skali domostwa liczby te nie robią wrażenia, lecz po przeanalizowaniu tego efektu w większej skali okazuje się, iż takie obasadzenie mogłoby zaoszczędzić 30 bilionów kWh, czyli około 2 miliardów dolarów. Umożliwia to również uniknięcie inwestycji w nowe elektrownie, które wyemitowałyby ponad 9 mln ton węgla do atmosfery.

Podsumowując

Korzyści mówią same za siebie. Zacienianie redukujące ilość promieni słonecznych, ewapotranspiracja polegająca na ochładzaniu powietrza poprzez parowanie wody, redukcja wiatru- redukcja przenikalności zimnego powietrza do budynków mieszkalnych niosą ze sobą nie tylko korzyści finansowe. Przede wszystkim zwiększają nasz komfort podczas upalnego lata, oraz znacznie poprawiają estetykę przestrzeni miejskich.

Uważam, że tego typu artykuły oraz edukacja społeczeństwa o korzyściach płynących z przyrody mogą przyczynić się do zwiększenia zieleni na terenach zurbanizowanych. Nie nakazy i zakazy dotyczące wycinania drzew na własnych podwórkach, czy limity ich pierśnic, tylko zwyczajna edukacja. Jak człowiek zechce to i tak pozbędzie się drzewa z ogródka, wbrew przepisom Ministerstwa. Jednakże, będzie mu to dużo ciężej zrobić, gdy będzie widział utracone korzyści z istnienia zieleni wokół siebie.


Źródło: Szczepanowska B. 2015. Zieleń w mieście jako sposób na miejskie wyspy ciepła. w: MIASTO IDEALNE – MIASTO ZRÓWNOWAŻONE. Planowanie przestrzenne terenów zurbanizowanych i jego wpływ na ograniczenie skutków zmian klimatu, pod redakcją Anny Kalinowskiej.

Zdjęcie główne: Drzewa wokół domów nad Elbą.
Komentarz do zdjęcia: Drzewa wokół domostw nie są nowością w Hamburgu. Miasto to w 2011 zostało ogłoszone Zieloną Stolicą Europy. W 2018 o nagrodę ubiega się Warszawa.
Autor zdjęcia: Rafał Chudy

Dodaj komentarz