Dziki

Dziki, wypadki drogowe, choroby, raporty.

Dziki, wypadki drogowe, choroby, raporty.

Kolizje ze zwierzętami na drogach szwedzkich rosną z roku na rok i ten bieżący, 2018, nie był wyjątkiem.
https://www.viltolycka.se/statistik/viltolyckor-for-respektive-viltslag/

Ogólnie zanotowano 63.739 wypadków drogowych z udziałem zwierzyny dzikiej i na drugim miejscu od dwu lat znajdują się dziki, w roku ubiegłym było „dziczych” aż 6.936 wypadków.

Przodują sarny, aż 46.979 wypadków. Po dzikach idą łosie, 5.949, dalej jelenie daniele 2917 i jelenie szlachetne 414.

Ciekawa jest statystyka odnośnie pięciu dużych szwedzkich drapieżników.
Tutaj na pierwszym miejscu jest orzeł przedni, aż z 38 wypadkami drogowymi, dalej ryś 35, niedźwiedź 10 i rosomak 2 oraz wilk 1.

Ta wilcza statystyka niezupełnie trafia mi do przekonania i przypuszczam że z uwagi na gorliwe i drobiazgowe podejście służb kontrolujacych takie wypadki wielu preferuje po prostu niezgłaszanie i zajęcie się samemu uprzątnięciem tuszy.

Kolizje z udziałem łosi są najbardziej niebezpieczne ale te z udziałem dzików są niebezpiecznie podwójnie ponieważ zraniony dzik może zaatakować człowieka.

Anders Sjölund, senior expert przy urzędzie państwowym Trafikverket, mówi że w zasadzie wzrasta tylko liczba wypadków z udziałem saren i dzików i przyczynę widzi w łagodniejszym klimacie Skandynawii, co pociąga wzrost populacji tych gatunków.

  • Ludzie jadąc samochodem przyzwyczajeni są do zwracania szczególnej uwagi na zwierzynę o zmroku i o świcie ale dzik jest zwierzęciem nocnym czy raczej całodobowym.
    Ogrodzenie drogowe nie zawsze pomagają bo w przypadku dzika powinny być wkopane w ziemię na co najmniej 20-30 cm, a tak nie jest przy naszych ogrodzeniach budowanych z myślą o łosiach i sarnach. Rozwiązaniem mogą być pasaże, nadziemne lub podziemne, ale one kosztują.
  • Nie powinnismy dokarmiać zwierzyny w pobliżu dróg a przede wszystkim być bardzo ostrożni z takimi przedsięwzięciami.
    Rolnicy powinni wiedzieć jak ich uprawy wpływają na stan zwierzyny, właściciele lasów powinni oczyszczać ewentualne linie strzałów do polowania na dziki.
    Zimą odśnieżamy drogi z pomocą soli i piasku, to przyciąga zwierzynę.
    Jesienią łosie i sarny odwiedzają nasze sady z owocami, przechodząc przez drogi.

To tylko kilka przykładów. Wypadki drogowe kosztują nas 5 mld kr rocznie (2,4 mld zł) i te koszty warte są współpracy różnych grup społecznych, mówi Anders Sjölund.

Ilu ludzi ginie w Szwecji w wypadkach drogowych z udziałem dzikiej zwierzyny?

Podobna statystyka jest trudniejsza do znalezienia na sieci, pewną pomocą jest artykuł https://24kalmar.se/sa-manga-omkom-eller-skadade-sig-i-viltolyckor mówiący o okresie od czerwca 2014 do czerwca 2017 roku.

Zginęło 10 osób, 584 zostało zranionych.

Krótka notatka z czasopisma łowieckiego Jakt&Jägare mówi o innej chorobie dzika niż ASF.
https://www.jaktojagare.se/kategorier/hundar/vildsvinshund-dog-av-pseudorabies-20181214/

Jest to Choroba Aujeszkiego, nazywana tutaj pseudo wścieklizną a w kraju rzekomą wścieklizną.
Pies rasy foksterier, uczestniczący w niemieckim polowaniu na dziki, zdechł po kilku dniach.
Polowanie odbywało się w okolicach Mönchengladbach w landzie Nordrhein-Westfalen.

Chorobę opisuje dobrze lek. wet. Jarosław Sałek
https://cowsierscipiszczy.pl/choroba-auje

The European Landowners’ Organization (ELO) jest interesującą organizacją, nazywającą się non-profit, ale żądającą niemałe sumy za lobbing w łonie władz UE, w Brukseli.

Dba ona o interesy właścicieli rolnych, leśnych a w zasadzie każdego którego stać na płacenie niemałych sum w euro.
Interesujące są informacje w https://lobbyfacts.eu/representative/7c7fda69fa9b44f190f6da22fb809c9c podające koszty takiego lobbingu.

Jako interesujący się leśnictwem sprawdziłem PGL LP i znalazłem sumę w granicach od 5.000-9.999 euro co w porównaniach do przodującej Federacji Polskich Banków Żywnościowych 756.000 euro oraz drugiego na liście Instytut Auschwitz Na Rzecz Pokoju i Pojednania 600.000-699.000 euro jest sumą niemalże bagatelną, tym bardziej że identyczne sumy co PGL LP wyłożyły na lobbing w Brukseli takie organizacje jak Polski Związek Zrzeszeń Leśnych czy Klub Przyrodników.

Ale na ślad działalności ELO wprowadziły mnie nie informacje o źródłach utrzymania się tej organizacji, ale dziki, temat dzisiaj w kraju gorący.

Okazuje się bowiem że nawet lobbystyczne organizacje potrafią opublikować inne informacje niż te powyższe i raport na temat sytuacji z dzikami w krajach UE jest raportem interesującym, również dla tych nieznających języka angielskiego, a sadząc z wielu wypowiedzi na polskiej sieci jest takich komentatorów niemało.

https://www.europeanlandowners.org/images/Wild_Boar_Report_2018/122193_WILD_BOAR_GB.pdf

Organizacja ELO przestudiowała raporty naukowe opublikowane w latach 1977-2017 i w swoim z kolei raporcie wyciągnęła wniosek końcowy o silnym wzroście populacji dzika na terenie Europy w ostatnich 30 latach.

Co przyczyniło się do tego?

Zmiany klimatu ze słabymi, miękkimi zimami co wpłynęło na wiekszą reprodukcję gatunku oraz lepsze możliwości przeżycia oraz zmiany w gospodarce rolnej stwarzające lepsze warunki życia dla dzików.

Polowania na dziki nie zahamowały wzrostu jego populacji, ale bez polowań sytuacja byłaby znacznie gorsza.

Ogólny trend społeczny prowadzący do zmniejszenia liczby myśliwych oraz zmiany w metodach polowań, zwiększenie powierzchni leśnej poprzez zalesianie gruntów porolnych a równocześnie większy dostęp do żywności na gruntach rolnych przyczyniło się również do faktu iż dzików jest dzisiaj tak wiele.

Nadmierny rozwój populacji dzika prowadzi do wielu negatywnych efektów takich jak rozszerzanie chorób wpływających na inne zwierzęta jak i na ludzi, szkody w uprawach rolnych, wypadki na drogach i związane z tym poważne koszty ekonomiczne.

Polecam rozdziały z raportu:

  • Population densities in Europe str. 19, dotyczący wielkości populacji dzika w krajach UE, co prawda z roku 2014, ale dające pewne wyobrażenie o sytuacji
  • Human and animal health aspects, str. 28, o chorobach dzika i nie tylko dzika
  • Począwszy od strony 31 do mamy cały szereg krótkich rozdziałów wartych przeczytania, takich jak Garbage raiding, Damage to agriculture, Damage to biodiversity, Plants, Animals, Road accidents/vehicle collisions, Hunting, Hunting practices, Demography, Tranquillity, Supplementary feeding, Climate, Reforestation, Food availability i tutaj polecam statystyki europejskie dotyczące hodowli kukurydzy czy rzepaku, wskazujące na niezłe pozycje Polski wśród krajów UE.

Raport rekomenduje m.in.

  • Stworzenie europejskiego banku danych o dzikach i o wspólnych metodach gospodarowania ich populacją
  • Zmiana metod polowania na dziki oraz pozwolenie na polowania na nie przez okrągły rok
    (O co chodzi w tej zmianie metod wyjaśniają końcowe zdanie rozdziału Hunting practices „Hunting practices have been adapted in function of security for the hunter, animal welfare, nature conservation, a growing negative public opinion towards hunting.
    In many countries, hunting is strictly controlled, with limited hunting seasons, and restrictions on the shooting of young wild boars or pregnant sows.
    Driven hunts (battues) are limited and are portrayed negatively by animal welfare groups.”)

Widzimy więc że zakaz odstrzału prośnych loch oraz warchlaków niespecjalnie podoba się ELO i w dalszych rekomendacjach raport pisze:
„A shift towards targeting specific age classes (60% of offspring are born to wild boars aged 2 years or less, and more than 30% from wild boar under the age of 1 year) in order to limit population growth”

  • Dożywianie dzików zapobiegające ich rozpowszechnianiu się powinno być bardziej skoordynowane i naukowo dopracowane
  • Społeczeństwo powinno być lepiej poinformowane o negatywnych skutkach kontaktu z dzikami oraz o metodach ich unikania.
  • Współpraca pomiędzy rządami, naukowcami, właścicielami gruntów rolnych i leśnych, myśliwymi oraz organizacjami ochrony przyrody i zwierząt powinna wzrosnąć.
  • Współpraca pomiędzy rolnikami a myśliwymi powinna być ścisła i żywotna.

Nie znalazłem w tym raporcie wzmianki na temat pożądanej roli drapieżników takich jak wilk czy ryś w ograniczaniu populacji dzika ale moim zdaniem powinna tutaj nastąpić pełna współpraca pomiędzy drapieżnikami a myśliwymi.

Zdjęcie: wildlife

Dodaj komentarz