harwester do pielęgnacji

Zulowiec płakał jak to oglądał

Zobaczcie sami film, na którym niejeden pracownik leśny (zulowiec) zapewne uronił łzę. W tym poście dowiecie się również o związkach zawodowych, ich roli w zwiększaniu płacy minimalnej, czy rozwoju technologicznym. 


Sadzenie harwesterem

Starsi czytelnicy bez problemu powinni rozpoznać maszynę z poniższego filmu, gdyż to o niej i Pottiputkach pisałem w jednym z moich pierwszych postów na tym blogu.

>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Sadzenie express

Harwesterowe pielęgnacje

Z kolei, poniższy film przedstawia jak się wykonuje pielęgnacje w Finlandii. Chyba każdy wolałby w ten sposób robić pielęgnacje, a nie z wykaszarką wśród pokrzyw do pasa.

Płaca minimalna a rozwój technologii

Ogólnie muszę przyznać, że jestem wrogiem płacy minimalnej i jej podwyższaniu, czego często domagają się związki zawodowe. Jestem zdania, że osoba, która wykonuje wartościową pracę poniżej płacy minimalnej kończy często jako wieczny bezrobotny. Oczywiście nie jest to prawdą przy otwartych granicach, czy szarej strefie.

Najlepiej związek między poziomem bezrobocia, a płacą minimalną pokazuje poniższy wykres.

Są to podstawy ekonomii, czego związkowcy, również Ci leśni, kompletnie nie rozumieją. Albo właśnie rozumieją, bo wiedzą, że podwyższając płacę minimalną wykaszają młodą i ambitną konkurencję na rynku. Innymi słowy chronią członków związków, którzy utknęli na drugim szczeblu drabiny awansów, przed nowym pokoleniem, które tę samą robotę wykona taniej.

>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: System premii dla pracowników LP

Jest to można powiedzieć norma w sektorze publicznym, gdy ktoś już dostanie pracę, to trudno go z tamtąd zwolnić. Problem płący minimalnej dotyka najczęściej osoby młode, po szkole, które nie zdążyły nabyć jeszcze ani praktycznych umiejętności ani doświadczenia zawodowego. Więcej na ten temat możecie przeczytać choćby tutaj.

Rozwój technologii

Moim zdaniem istnieje tylko jeden plus idący za podwyższaniem płacy minimalnej. Najlepiej zaobserwowałem to w Norwegii, gdzie koszty pracy są bardzo wysokie. Są tak wysokie, że wiele firm zainwestowało w rozwój technologiczny, bo przeliczyło, że taniej im jest zatrudnić maszynę niż człowieka. Dlatego w Norwegii nie spotkamy raczej ani pani, która czyści toalety (wiele toalet w Oslo ma mechanizm samoczyszczący), ani nie spotkamy też pani na autostradzie, która przyjmuje bilet i pobiera opłatę.

Lasy Państwowe a technologia

Koszty pracy są dość wysokie w Polsce. Związki cały czas walczą o zwiększanie płacy minimalnej, do tego przychodzi jeszcze ten nieszczęsny ZUS i inne podatki. Tutaj rónież należy zauważyć, że związki zawodowe współpracują z rządem. Bo zwiększając płacę minimalną, rząd zwiększa również wpływy do budżetu przez mocno opodatkowaną pracę w Polsce.

>>CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Lasy Państwowe- innowacyjna firma przyjazna pracownikom?

Paradoksem dla mnie jest, że pomimo tych wszystkich wydziałów innowacji w Lasach Państwowych, często liczba zatrudnionych dalej rośnie. I to jest jeden z problemów firm państwowych, oderwanych od rynku, które nie liczą się z kosztami, bo wiedzą, że z Państwem można się dogadać, można poskamleć trochę o jakąś dotację i problem z głowy. Problem tylko w tym, że te wszystkie dotacje idą z naszych podatków.


Zdjęcie tytułowe i filmy: Harvestery z głowicami do sadzenia i pielęgnacji w Finlandii. Autor zdjęcia i filmów: Rafał Chudy

Dodaj komentarz