Byłem cholernie wkurzony na Extinction Rebellion.

Byłem cholernie wkurzony na Extinction Rebellion.

-Demonstracje przed biurami Sveaskog są w porządku. Ale przykuwać się do cudzych rzeczy?! mówi przedsiębiorca Leif Tillberg, który nagle miał aktywistów Extinction Rebellion przed swoim forwarderem.

Drewno w okolicy Juoksuvaara, w Norrbotten w gminie Pajala, w północnej Szwecji, było już ścięte i miało zostać zerwane z lasu oraz ułożone w stosy na składzie. Leif ma dwie maszyny, harwester i forwarder, które obsługuje on i czterech pracowników. Harwesterem pracuje na trzy zmiany a forwarderem na dwie.

Noc 23 kwietnia nie była zwykłą zmianą, jak inne. Działacze klimatyczni z Extinction Rebellion i ze Skogsupproret XR, (Powstanie leśne), tak to opisują w swoim komunikacie prasowym:

„Zgodnie z deklarowanym celem wywozu drewna z lasu,  drewna, które zostało wcześniej ścięte, maszyna leśna zamówiona wczoraj przez Sveaskog, próbowała przez długi czas przedostać się przez blokadę aktywistów w Juoksuvaara. Próba nie powiodła się, ponieważ aktywiści własnymi ciałami zablokowali maszynę i policja została wezwana na miejsce zdarzenia. W nocy 23 kwietnia Extinction Rebellion oraz oddział XR w Skogsupproret, zablokowały maszyny leśne, które pracowały dla Sveaskog na dwóch zrębach w Norrbotten o łącznej powierzchni 44 hektarów. Działania rozpoczęły się trzy dni przed dorocznym walnym zgromadzeniem Sveaskog. Na obu zrębach las był już wycięty, pozostał tylko wywóz drewna na skład.”

(Pisaliśmy o tym w https://www.forest-monitor.com/pl/sezon-na-blokady-wycinek-w-lasach-panstwowych-zostal-otwarty/ oraz w https://www.facebook.com/231387893924894/posts/1232896037107403/?d=n)

W Juoksuvaara, gdzie pracował Leif Tillberg, nie jest prowadzone policyjne śledztwo. W Paharova, w gminie Överkalix, gdzie pracowały maszyny leśne Sveaskog, toczy się wstępne śledztwo przeciwko działaczom Extinction Rebellion oskarżonych o samowolne postępowanie.

-Aktywiści nie wiedzą, o czym mówią. Nie wycinamy lasów naturalnych. To las produkcyjny, w który już wcześniej pracowaliśmy, mówi Leif Tillberg. -To było bardzo nieprzyjemne. Przychodzą, wskakują na maskę i przykuwają się do gąsienic. To szkodzi tylko nam, wykonawcom prac.

Leif Tillberg podkreśla, że ​​opowiada się za prawem do demonstrowania i swobodnego wyrażania swoich opinii, ale właściwym miejscem na takie postępowanie byłaby główna siedziba Sveaskog w Sztokholmie w w której podejmowane są decyzje, a nie jego maszyna.

Ścięte drewno, które leżało w lesie, było warte ponad milion kr (450.000 zł) i według aktywistów powinno pozostać w tym lesie na cele budowlane dla gospodarki reniferowej Saamów.

Instrukcje dla operatorów maszyn leśnych są proste. Zatrzymaj maszynę gdy ludzie zbliżają się do niej. Zadzwoń do kierownika prac lub zleceniodawcy, a policja pojawi się, jeśli ludzie nie odejdą.

-Było tutaj 30 policjantów, a helikopter dwa razy. Wiesz co oznacza u nas w Norrbotten 30 policjantów?! Pewno ściągnięto ich z całego województwa. Ile to kosztowało?!

Czasopismo ATL rozmawiało z innymi operatorami maszyn w Norrbotten, którzy pracują dla Sveaskog i często mają ponad godzinę jazdy do- i z miejsca wyrębu.

-W takiej sytuacji jest to test na zachowanie zimnej krwi gdy ktoś przeszkadza ci w pracy, mówi Leif Tillberg. Ja byłem maksymalnie wkurzony.

Kiedy przybyła policja, działacze wykonali jej polecenia i kontynuowali demonstrację na miejscu wskazanym przez policję. Maszyny leśne pracowały dalej zgodnie z planem.

Leif Tillberg otrzymał rekompensatę za postój od Sveaskog i dalsze dwa dni pracował nieprzerwanie przy zrywce drewna na skład. Policja pilnowała aktywistów.

-Akcje w Juoksuvaara i Paharova zostały uznane przez policję za wydarzenia specjalne, ale jedynie w przypadku Paharova wszczęto wstępne dochodzenie w sprawie samowolnego postępowania, mówi Jan-Erik Abrahamsson, szef policji we wschodnim Norrbotten. -Było spokojnie i bez przemocy. Jeśli powiedziałeś im, aby przebywali w określonym miejscu, to tam pozostawali. Ale aresztowaliśmy jedną osobę i skonfiskowaliśmy pewne rzeczy.

Rzecznik prasowy Sveaskog, Niclas Brantingson mówi że pojedynczy pracownik również zgłosił policji, że nie mógł opuścić miejsca pracy, ponieważ aktywiści zablokowali drogę.

Instrukcja dla operatorów maszyn leśnych w podobnych przypadkach wygląda następująco:

1. Zatrzymaj pracę, jeśli w pobliżu są ludzie.

2.Poproś ich, aby odeszli. Zachowaj spokój.

3. Wyjaśnij, że pracujesz. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, powiedz im, że wszystkie przerwy kosztują Cię pieniądze.

4. Jeśli to nie pomoże, zadzwoń do kierownika zespołu. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, zadzwoń do zleceniodawcy. Poczekaj, aż otrzymasz decyzję. W przypadku wezwania policji sprawa leży w gestii kierownika/zleceniodawcy.

5. Nie zaczynaj dyskusji o gospodarce leśnej lub o polityce.

6. Zachowaj spokój. Nie zaczynaj się kłócić, krzyczeć lub grozić. Unikaj wszelkiego kontaktu fizycznego. Pamiętaj, że wszystko można sfilmować i wykorzystać przeciwko tobie.

Źródło:

https://www.atl.nu/extinction-rebellions-blockad-i-juoksuvaara?fbclid=IwAR10Dw7l0EfjvPnvpCM0MIiDeDWIAf7ixnlYs9bcoproEcb3FumwqJpa8UE

Najważniejsze jest bezpieczeństwo.

-Zatrzymaj maszynę, jeśli w pobliżu są ludzie, niezależnie od tego, czy są aktywistami, czy zwykłymi turystami lub tylko ciekawskimi, mówi rzecznik ds. komunikacji w Sveaskog, Niclas Brantingson.

Tej wiosny Extinction Rebellion zablokowało maszyny leśne, pracujące na zrębach Sveaskog w północnej Szwecji. Aktywiści przykuli się do pojazdów, co według Petera Lindströma, przedstawiciela związku zawodowego pracowników leśnych GS w województwie Norrbotten, jest koszmarem dla tych, którzy siedzą przy dźwigniach maszyny. -Na szczęście nie jest to powszechne u nas w Norrbotten. Przypuszczam że zdarza się to częściej, jeśli chodzi o lasy, które mają wartość emocjonalną dla ludzi, a nie tylko wartość biologiczną.

Duże przedsiębiorstwa leśne mają listy kontrolne dotyczące postępowania w podobnych przypadkach.

-Najważniejszym jest przerwanie pracy, niezależnie od tego, czy są to terroryści, którzy się przykuli czy ciekawska osoba, która po prostu chce popatrzeć. To zagraża życiu. Bezpieczna odległość przy pracy harwestera wynosi 90 m a przy pracy forwardera 60 m.

Czy uważasz, że aktywiści są terrorystami?

-Tak, można ich porównać do terrorystów. Dokonują czynów sprzecznych z prawem i porządkiem. Mamy demokrację, która pozwala nam wyrażać swoje opinie, ale nie w ten sposób. Postrzegam to jako formę działalności terrorystycznej.

Polityka leśna i decyzje dotyczące zrębów nie leżą w gestii operatora maszyny.

-Ci, którzy wykonują pracę i poprzez nią wchodzą w kontakt z aktywistami, nie mają z tym nic wspólnego. Wykonują pracę dla klienta, dla przedsiębiorstwa leśnego czy właściciela gruntu, który podejmował decyzje, mówi Peter Lindström.

Ale o konflikt jest wtedy łatwo i operator maszyny może stracić panowanie nad sobą.

-Bezpieczeństwo ludzi jest wtedy najważniejsze, maszyny i drewno są mniej istotne.

Zarówno pracownicy, jak i kontrahenci, firmy leśne pracujące dla szwedzkich lasów państwowych Sveaskog, przechodzą szkolenie, jak postępować w sytuacjach zagrożenia.

Powstrzymywanie się od konfrontacji jest ważną częścią szkolenia.

-Ale to naturalne, że się denerwujesz, jako operator maszyny. Jesteś przerażony, gdy ludzie rzucają się pod koła dużej maszyny, która nie może zatrzymać się tak szybko jak samochód, mówi Niclas Brantingson.

Graffiti i naklejki z logo XR Extinction Rebellion pojawiły się na budynkach biur Sveaskog w Hedemora i Växsjö (środkowa i południowa Szwecja).

-Nie przeszkadza nam, że ludzie interesują się gospodarką leśną czy pracą Sveaskog. Ważne jest, aby każdy miał prawo do wyrażenia swojej opinii. Ale kiedy przeradza się ona w nielegalny czyn, zgłaszamy to na policję.

Niclas Brantingson zauważył eskalację metod stosowanych przez aktywistów.

-Mieliśmy pracowników, których słownie zaatakowano i obrażano w czasie wolnym od pracy, tylko dlatego, że na ich samochodzie lub ubraniu był emblemat Sveaskog. Podchodzimy poważnie do podobnego rozwoju sytuacji, mówi Niclas Brantingson.

Duże przedsiębiorstwa leśne mają opracowane rutyny, których należy przestrzegać, gdy wyręby prowadzą do protestów. Minimalizacja ryzyka odbywa się poprzez planowanie czasu i sposobu wykonywania prac, dobre materiały informacyjne na temat wycinki a także dokładną dokumentację przestrzegania przepisów i zasad certyfikacji.

Drogi leśne mogą być zamknięte. (Sveaskog ma jako zasadę ciągłe otwarcie swoich dróg, za wyjątkiem okresu wiosennej odwilży – TC). Odpowiedzialni pracownicy dążą do nawiązania dialogu z aktywistami, aby dowiedzieć się, czego chcą i aby wyjaśnić stanowisko firmy. Przypomina się pracownikom, że wszystko, co robią i mówią, może zostać sfilmowane i opublikowane w mediach społecznościowych.

Kilka lat temu koncern leśny SCA Skog był przedmiotem wielokrotnych protestów szwedzkich organizacji przyrodniczych a następnie Greenpeace. Były podejmowane zarówno konkretne próby zapobieżenia transportom drewna i pracy jak i instalacje czysto artystyczne typu happening, w których SCA wykorzystywano jako tło czy rodzaj rekwizytu dla filmów w mediach społecznościowych.

-Portrety sympatyków Greenpeace wisiały na drzewach i wyświetlano zdjęcia, podczas gdy inny sympatyk Greenpeace grał na saksofonie, aby stworzyć odpowiedni nastrój jak i  materiał filmowy do publikacji na swoich kanałach społecznościowych, mówi Björn Lyngfelt, doradca w SCA.

Dzisiejsza intensywna debata leśna nie toczy się jednak w lesie.

-Mam wrażenie, że organizacje ekologiczne wkładają obecnie znacznie więcej wysiłku w wpływanie na szwedzką politykę leśną na szczeblu krajowym, a nie tylko Unii Europejskiej.

Źródło: https://www.atl.nu/skogsbolag-och-facket-om-aktivister-i-skogen?fbclid=IwAR0crra-YpwjNQnWYxDMaS2AC6u3go9Q4XD3_G1sWappxlc7zQgm9V46Fp4

Zdjęcie: Extinction Rebellion w czasopiśmie ATL

Czytaj również: Nieposłuszni obywatele spod znaku upływającego czasu.

Dodaj komentarz