Szwedzkie małe zrzeszenia i wspólnoty leśne 2.

Szwedzkie małe zrzeszenia i wspólnoty leśne. 2.

Na szwedzkim rynku leśnym istnieją aktualnie trzy duże zrzeszenia leśne, grupujące około jedną trzecią z 320.000 fizycznych właścicieli lasu i dzielące kraj między siebie. Są to Södra, południowa Szwecja, Mellanskog, środkowa Szwecja i Norra, Szwecja północna. Łączy ich fakt posiadania lub bycia współwłaścicielami zakładów przemysłu drzewnego i papierniczego.

Oprócz nich działają trzy małe zrzeszenia leśne, z których jedno nosi nazwę Norrhälsinge i jak nazwa wskazuje organizuje właścicieli leśnych z północnej części regionu Hälsingland, w północnej Szwecji.

Norrhälsinge założono przed kilkoma laty z prostej przyczyny, poruszanej jednak najczęściej w dyskusjach leśnych: niskich cen za surowiec drzewny oferowanej przez dominujące na lokalnym rynku zrzeszenie Norra. Wtedy właściciele lasu otrzymywali za swoją papierówkę iglastą 230 kr/ m3 fub (m3 bez kory) a dzisiaj już 300 kr/m3 fub.

Victor Carlsson, szef Norrhälsinge ds. zakupów mówi:

-Wszystkie zrzeszenia leśne mają w zasadzie ten sam cel, chcą zapewnić swoim członkom dobre ceny za surowiec jak i dobre usługi, ale drogi prowadzące do tego celu znacznie się różnią. Dla nas najważniejsza jest nieskrępowana działalność, promująca lokalny przemysł drzewny. Uważamy że zrzeszenia i stowarzyszenia poczuwające się do odpowiedzialności za lokalny rynek mogą zaoferować właścicielowi lasu sprawiedliwą cenę za jego drewno. Dzisiaj obserwujemy trend do zawładnięcia rynku przez duże zrzeszenia i chcemy być pewną alternatywą.

W jaki sposób, pyta reporter?

-W naszym zrzeszeniu mamy niskie koszty administracyjne, zatrudniamy tylko czterech doradców leśnych i jednego księgowego. Nie mamy dyrektora, zarząd zrzeszenia ma regularne spotkania robocze z pięcioma zatrudnionymi i wtedy ustalamy plan pracy. Mamy 500 członków, posiadających łącznie 45.000 ha lasu. Nie chcemy rosnąć w szybkim tempie, bo wymaga to dodatkowego personelu i wpływa na ceny surowca, oferowanego naszym członkom. Ideałem jest osiągniecie odpowiednio dużego poziomu gwarantującego nam rokowania z lokalnym przemysłem drzewnym. Mamy dobre kontakty z tartakami i nie boję się o przyszłość surowca dla przemysłu papierniczego mimo zamknięcia zakładów SCA w Ortviken.

Można zakładać że odpowiednia wielkość małych zrzeszeń leśnych w Szwecji oscyluje wokół ilości 1000 członków i taką posiadają dwa pozostałe małe zrzeszenia: Nätraälven Skog ma 1000 członków a VVDS 1200 członków.

Trzy pozostałe giganty zrzeszeniowe mają odpowiednio: Södra 53.000 członków, Mellanskog 26.000 i Norra 27.000 członków.

Źródło: czasopismo Skogen nr. 5/2021

Innym typem szwedzkiej własności leśnej są znane i w kraju wspólnoty leśne.

Na terenie Szwecji środkowej i wyspy Gotlandii noszą one nazwy härad, wywodzące się ze średniowiecznych tradycji podziału administracyjnego oraz późniejszych wspólnot gruntowo-leśnych. O tej tradycji i nazwie pisze Wiki w https://en.wikipedia.org/wiki/Hundred_(county_division) zaliczając, co jest ciekawe, do wspólnot typu härad kozackie sotnie w Hetmanacie. W Szwecji nazwa härad jako jednostki administracyjnej pojawiła się w prawie króla Magnusa Erikssona z roku 1350 a dzisiejsze wspólnoty typu härad opierają się na prawie z roku 1952:166.

Szwedzkie wspólnoty leśne typu härad są nieruchomościami leśnymi, które są wspólną własnością i są zarządzane przez właścicieli gruntów w obrębie wspólnoty. Jest ich 60 i ich całkowita powierzchnia leśna wynosi 120 000 hektarów. Największa wspólnota to Jönåkers Häradsallmänning mająca nieco ponad 7000 hektarów, najmniejsza to Västra Stöpen ze 160 hektarami.

Każdy szwedzki rolnik który posiada nieruchomość rolno-leśną na terenie takiej wspólnoty staje się automatycznie jej współwłaścicielem. W przypadku sprzedaży nieruchomości współwłasność przechodzi na nowego właściciela.

Wspólnoty zarządzane są wspólnie przez akcjonariuszy.  Coroczne zwoływane są walne zgromadzenie, które między innymi wybierają zarząd, zatwierdzają sprawozdanie finansowe oraz wysokość dywidendy. Zarówno dywidenda, jak i liczba głosów na zgromadzeniu opierają się na liczbie początkowej ilości posiadłości podlegającym opodatkowaniu, tzw. mantal.  Duże nieruchomości z dużą ilością gruntów rolnych, leśnych lub wód lub posiadłości niepodzielone własnościowo, mają większe wartości mantal i przez to wpływają na wagę  decyzji podejmowanych na zgromadzeniach wspólnoty.

W przeszłości wiele wspólnot leśnych posiadało zatrudnionego leśniczego (skogvaktare) i własnych pracowników leśnych. Dzisiejsza forma zarządzania wspólnotami jest już bardziej, powiedzmy, współczesna chociaż dalej nie brakuje leśniczych.

Przykładowo 16 wspólnot leśnych w regionie Närke, w Szwecji środkowej posiada wspólną firmę zarządzającą, HäradSkog, która zajmuje się wszystkimi praktycznymi aspektami planowania, cięć, sprzedaży drewna, ochrony przyrody i gospodarki leśnej. Firma zarządzająca przygotowuje również roczne sprawozdania finansowe dla każdej wspólnoty leśnej. Inne wspólnoty kupują usługę zarządzania od innych graczy na rynku leśnym i może być to nawet np. Sveaskog lub inny koncern leśny, mogą mieć też zarząd odpowiedzialny za planowanie, księgowość, sprawozdania finansowe i inne prace.

Nadwyżka roczna, tj. dochód ze sprzedaży drewna, dzierżawy terenów łowieckich itp., pomniejszona o koszty gospodarki leśnej, utrzymania dróg, zarządzania itp., jest zazwyczaj rozdzielana między członków wspólnoty, po podjęciu decyzji przez zgromadzenie roczne.

Wspólnoty leśne istnieją również w regionie Dalarna ( znanym  z Biegu Wazów) i w Szwecji północnej, różniąc się od tych typu härad, datą założenia. Powstały one pod koniec XIX w. i na początku XX w. w związku z rozdziałem gruntów państwowych od gruntów prywatnych.

Nadwyżka z prowadzonej gospodarki leśnej w takich wspólnotach leśnych nie musi być, w przeciwieństwie do wspólnot typu härad, przekazywana w gotówce współwłaścicielom wspólnoty, ale może jako dotacja iść np. na budynki gminne, szkoły, baseny, drogi, zalesiania i tym podobne inwestycje na terenie gminy, w której leży wspólnota.

Na terenie Szwecji istnieje aktualnie 33 podobnych wspólnot leśnych, powstałych w latach 1861-1918. Ogółem obejmują one powierzchnię 540.000 ha produkcyjnych gruntów leśnych i ich wielkość jest zróżnicowana, od 65.000 ha (Jokkmokk w północnej Szwecji) do 500 ha w Dalarna.

Na terenach wspólnoty Jokkmokk utworzono dwa lata temu 11 rezerwatów przyrody o powierzchni 10.000 ha i za pieniądze (210 mln kr) otrzymane od Naturvårdsverket (szwedzka GDOŚ) wspólnota zakupiła 10.000 ha lasu produkcyjnego od państwowego Sveaskog.

Z ciekawości sprawdziłem na sieci administrację wspólnoty Jokkmokk, mającej bądź co bądź 65.000 ha lasu. Zarząd składa się z 5 osób, na czele z prezesem sprawującym również funkcję zarządcy leśnego, a biuro prezesa i zarządcy liczy również 5 osób, odpowiedzialnych za gospodarkę leśną, łowiecką, rybacką, księgowość i inne sprawy.

Jedną ze wspólnot typu härad opisuje nam czasopismo Skogen nr. 5/2021.

Jest to wspólnota Kullings Häradsallmänning, leżąca w południowo-zachodniej Szwecji, niedaleko miasta Göteborg. Liczba mantal wynosi 478, ale ilość dzisiejszych właścicieli posiadłości leśnych, upoważnionych do ekonomicznej rekompensaty przekracza 1000 osób.

Zarządzający pracami leśnymi, skogvaktare (leśniczy) Johan Graden, śmieje się.

-Niedawno zadzwonił do mnie jeden ze współwłaścicieli z prośba o poradę ekonomiczną, bo jego roczna dywidenda wzrosła z 30 kr do 60 kr. Dla wielu wielkość rocznego zysku nie ma znaczenia, ważne jest uczestnictwo we wspólnocie gruntowej, która ma swe początki w średniowieczu, mówi leśniczy.

Ogólna powierzchnia leśna wspólnoty wynosi 1960 ha, w tym 1600 ha lasu produkcyjnego i 60 ha wód. Zapas masy drzewnej na pniu 262.500 m3, przyrost roczny 9.800 m3sk (sk – masa na pniu), roczne pozyskanie 4.600 m3fub (fub – masa bez kory), roczne odnowienia 23.700 sztuk sadzonek w tym 3.600 sosny, (reszta to prawdopodobnie świerk a szwedzka więźba sadzenia jest mniejsza niż polska, około 2000-2500 sadzonek na hektar).

Wspólnota posiada dwa certyfikaty, FSC i PEFC. Teren wydzierżawiony jest kołu łowieckiemu i współwłaściciele wspólnoty nie mają prawa polowania na swoich posiadłościach. Roczna rekompensata finansowa wynosiła za rok 2020 około 1,2 mln kr (540.000 zł) co na 1 mantal dało około 2500 kr.

O polskich zrzeszeniach leśnych napiszę w następnej części.

Źródła: sieć szwedzka i czasopismo Skogen nr. 5/2021

Zdjęcie: lantbruk

Czytaj również: Szwedzkie zrzeszenia leśne. Dlaczego miałbym być członkiem zrzeszenia leśnego? 1.

Dodaj komentarz