Jak pracownicy Lasów Państwowych finansują swoje własne fundacje i stowarzyszenia kosztem majątku Skarbu Państwa?

Przyznam szczerze, że nigdy nie czytałem książki Macieja Zaremby na temat leśnej mafii w Szwecji. Jednakże żyję już trochę w krajach skandynawskich i gdy myślę sobie o szwedzkich mafiosach to od razu przychodzi mi na myśl grupka sympatycznych przestępców-nieudaczników z Danii – Gang Olsena. Aby zobaczyć prawdziwy obraz leśnej mafii musimy przesunąć palcem na mapie troszeczkę na południe. Uważam, że dziennikarze Onetu zrobili bardzo dobrą i solidną pracę opisując powiązania między Janem Kosiorowskim, Fundacją Dla Niepodległej czy nadleśnictwami podległymi dyrektorowi Lasów Państwowych w Krakowie, które przelały na fundację ponad pół miliona złotych. Szczerze to poszedłbym nawet o krok dalej i z miejsca zwolnił całą inspekcję Lasów Państwowych a Panom z Onetu przesłałbym list z podziękowaniem. Niestety, obawiam się, że dziennikarze Onetu tak naprawdę natrafili na wierzchołek góry lodowej różnych powiązań leśnych ludzi, którzy mają nie od dziś znaczny konflikt interesu do majątku Skarbu Państwa. Co zostało pominięte w śledztwie pana Pawła Czernicha i Dawida Serafina? Czym zajmowała się Fundacja Leśników im. Św Jana Gwalberta? Czy dyrektor Kosiorowski i Konieczny brali w niej udział i co się stało z tą Fundacją? O tym w dzisiejszym wpisie. Zapnijcie pasy bo będzie ostro…

Szybkie kalendarium wydarzeń

Najpierw szybkie kalendarium wydarzeń, które mogło wielu z Was umknąć przy aferze w Krakowie:

  • 8 października 2020 roku – pierwszy tekst dziennikarzy Onetu: Tajemnice Lasów Państwowych. Kościół, pieniądze, polityka
  • Cztery dni później (12 października 2020 roku) – zostaje uchwalona Uchwała nr 3 rady Fundacji Leśników im Św Jana Gwalberta o likwidacji fundacji. Strach i konsternacja?
  • 29 grudnia 2020 roku – Uchwała nr 8/2020 rady fundacji leśników im. Św. Jana gwalberta o zakończeniu procesu likwidacji i przyjęciu sprawozdania finansowego na dzień zakończenia likwidacji. Likwidatorem okazuje się radca prawny pracujący dla RDLP w Krakowie, de facto podległy Janowi Kosiorowskiemu.
  • 23 marca 2021 r. – Fundacja Leśników im. Św Jana Gwalberta zostaje wykreślona z rejestru stowarzyszeń.

Powyższe kalendarium byłoby przemilczane, gdyby nie wyszukiwarki KRS, które gromadzą dane historyczne o podmiotach gospodarczych, fundacjach czy stowarzyszeniach. Strach i konsternacja?

Fundacja Leśników im Św. Jana Gwalberta

Czym się zajmowała?

Według informacji z KRS możemy przeczytać, że Fundacja Leśników im. Św Jana Gwalberta zajmowała się:

“Integracją środowiska leśników zainteresowanych rozwojem duchowym oraz zawodowym, w zakresie świadomego wykorzystania potencjału kulturowego, historycznego, gospodarczego w duchu wartości etycznych bazujących na ewangelii – udzielanie pomocy finansowej pracownikom lasów państwowych oraz studentom leśnictwa, których osiągane dochody uniemożliwiają udział w organizowanych dniach skupienia leśników – udzielanie pomocy finansowej, rzeczowej i organizacyjnej pracownikom państwowego gospodarstwa leśnego lasy panstwowe, członkom ich rodzin, członkom rodzin zmarłych pracowników lasów państwowych, a także emerytom lasów państwowych oraz studentom leśnictwa – udzielanie pomocy finansowej pracownikom lasów państwowych w przypadkach zdarzeń losowych, wypadków, chorób, ale również osobom uzależnionym, których koszty leczenia przekraczają możliwosci finansowe lub organizacyjne zainteresowanych – fundowanie stypendiów studentom leśnictwa na osiągających najlepsze wyniki naukowe, ale również którzy w życiu codziennym kierują się wartościami etycznymi”

Grafika powyżej przedstawia osoby związane z Fundacją Leśników im. Św Jana Gwalberta. Adres rejestracji fundacji znajdował się w tym samym budynku co RDLP w Krakowie. I chyba nic w tym dziwnego ze względu na ilość pracowników PGL Lasy Państwowe pracujących na rzecz Fundacji. W radzie fundacji znaleźli się m.in. Jan Kosiorowski i jego zastępca Tadeusz Dragon, nadleśniczowie z RDLP w Krakowie i RDLP w Łodzi, a także ówczesny dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny (obecnie dyrektor RDLP w Poznaniu, czyli jednostce, gdzie jeszcze jako dyrektor generalny LP złamał prawo powołując na stanowiska dyrektora regionalnego w Poznaniu panią Ewę Jedlikowską, która nie spełniała wymaganych kryteriów, a mianowicie stażu pracy w leśnictwie).

Redaktorzy Onetu poświęcili dużo czasu Janowi Kosiorowskiemu i fundacji dla Niepodległej, synowi Beaty Szydło, który korzysta z gajówki LP za bezcen, oraz innym nieprawidłowościom na terenie RDLP w Krakowie:

> Dyrektor małopolskich Lasów odwołany po tekstach Onetu

> Tajemnice Lasów Państwowych. Miał powstać kościół, jest pomnik Jana Szyszki. W tle setki tysięcy złotych i tajemnicza fundacja

>Tajemnice Lasów Państwowych. Zamiast kontroli dalsze naciski. “Mamy bronić pana dyrektora”

>Politycy opozycji reagują na tekst Onetu. Zapytania do resortu środowiska i zapowiedź kontroli w siedzibie Lasów Państwowych

>Po tekście Onetu Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych wszczyna kontrolę w krakowskim oddziale

>Syn Beaty Szydło może korzystać z gajówki za bezcen

A także odwołaniu dyrektora Koniecznego i nieruchomości przez niego nabytej:

>Dyrektor generalny Lasów Państwowych odwołany po publikacji Onetu

>Dyrektor Lasów Państwowych kupił od tej firmy dom za 5 proc. wartości. Zapłacił 9,4 tys. zł

Oraz fundacji księdza Duszkiewicza do której trafiały duże pieniądze z Lasów Państwowych:

>Ksiądz jest szarą eminencją w Lasach Państwowych. Do jego fundacji trafiają duże pieniądze

Łącząc powyższe teksty w całość, nie sposób nie dostrzec połączenia między Lasami Państwowymi, ich dyrektorami oraz różnorakimi fundacjami, stowarzyszeniami, które powstały w ostatnich lata, aby spełniać propagandowe i prorządowe cele.

Kto był łącznikiem w Fundacji Leśników im Św Jana Gwalberta a Fundacją Dla Niepodległej?

Otóż okazuje się, że obie Fundacje miały kilku wspólnych reprezentantów, a mianowicie pana Tadeusza Dragona, Józefa Mariusza Legutko (nadleśniczy Nadleśnictwa Gorlice (RDLP w Krakowie) czy choćby Jana Kosiorowskiego. Jednakże, nie ma to aż takiego znaczenia jak połączenie między tymi dwoma fundacjami a Andrzejem Koniecznym, który zasiadał w radzie jednej z nich – Fundacji Leśników im. Św Jana Gwalberta.

Osoby powiązane zminiały się w czasie. Tutaj jeden wycinek wskazujący na udział dyrektora Koniecznego w Fundacji Leśników im. Św. Jana Gwalberta oraz Józefa Legutko, który zasiadał w obu Fundacjach.

Osobiście myślę, że trudno w to uwierzyć, aby dwie fundacje działały pod nosem dyrektora generalnego Andrzeja Koniecznego, w każdej fundacji zasiadali pracownicy Lasów Państwowych, a dyrektor generalny nie miał bladego pojęcia o tym co się tam dzieje? Piję tutaj również do rzekomej kontroli, którą dyrekcja generalna LP miała przeprowadzić w RDLP w Krakowie tuż po publikacji materiałów dziennikarzy Onetu. W artykule Tajemnice Lasów Państwowych. Zamiast kontroli dalsze naciski. “Mamy bronić pana dyrektora” możemy przeczytać:

“Nie ma żadnych wiarygodnych informacji o naciskach na nadleśniczych w sprawie przelewania pieniędzy – twierdzą przedstawiciele Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Rzecznik prasowa Lasów Państwowych w rozmowie z Onetem przyznaje jednak, że nikt nie rozmawiał z leśnikami o naciskach ze strony krakowskiej dyrekcji. Nie przeprowadzono w tej sprawie także kontroli.

– Nie dość, że nic się nie zmieniło, to jeszcze są naciski, aby nadleśniczowie stanęli w obronie pana dyrektora i mówili, że to “złe media” chcą zniszczyć tak wspaniałego leśnika – mówi jeden z naszych informatorów”

Dwie fundacje to za mało, potrzebne również stowarzyszenie.

Otóż okazuje się również, że w tym samym czasie co Fundacja Leśników im Św. Jana Gwalberta funkcjonuje trzecia organizacja “pozarządowa” a mianowicie Stowarzyszenie Leśników Przyjaźń im. Św Jana Gwalberta. Prezesem Stowarzyszenia jest pan Robert Głodowski – w 2016 zastępca Dyrektora do spraw Gospodarki Leśnej (powołany przez Jana Kosiorowskiego), który również prowadzi zapisy na konferencje i spotkania organizowane przez Dni Skupienia Leśników (do tej strony prowadzą tropy byłej Fundacji i dalej działającego Stowarzyszenia, DSL, który ma nawet fanpejdża na facebooku z pierwszym wpisem 12 października 2020 roku).

W Stowarzyszeniu zasiadają m.in.:

  • Lucjan Bielas (patrz wyżej)
  • Robert Furdyna (inżynier nadzoru Nadleśnictwo Kolbuszowa, RDLP Krosno)
  • Edwart Janusz (patrz wyżej)
  • Piotr Szetela (Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwo Strzyżów, RDLP Krosno)
  • Piotr Myćka (Naczelnik Wydziału Kontroli i Audytu Wewnętrznego, RDLP Krosno)
  • Wojciech Głuszko (patrz wyżej)

Wg. KRS Stowarzyszenia Leśników Przyjaźń im. Św Jana Gwalberta prowadzi działalność wydawniczą i możemy zapoznać się z finansami stowarzyszenia. I tak w 2019 roku stowarzyszenie otrzymało darowiznę (ciekawe od kogo?) w wysokości blisko 37 800 złotych, którą w całości przeznaczyło na działanie statutowe w zakresie edukacji i działalności kulturalnej (BilansInformacja dodatkowa– pliki pdf). Można powiedzieć, że mamy tutaj swoisty pakt leśników z RDLP Krosno oraz RDLP Kraków, a to wszystko dzieje się pod okiem dyrektora generalnego Andrzeja Koniecznego. Edwar Janusz z RDLP w Łodzi stanowi swoisty łącznik między Stowarzyszeniem i Fundacją Leśników Przyjaźń im. Św Jana Gwalberta a Polskim Towarzystwem Leśnym (PTL), w którym jest członkiem zarządu od 14 maja 2019 roku (wcześniej również członkiem zarządu głównego w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa – SITLiD).

PTL i SITLiD to organizacje w większości tworzone przez pracowników Lasów Państwowych, działające w celu propagowania modelu wielofunkcyjnej i zrównoważonej gospodarki leśnej czy reprezentowania środowiska leśników w społeczeństwie. 

>>Zlikwidujmy lasy wielofunkcyjne. Postawmy na plantacje!!!

>>Lasy gospodarcze czy naturalne – których potrzebujemy bardziej dla klimatu?

Gdy do tego dołożymy Janusza Sowę, Zbigniewa Myczkowskiego, Annę Barszcz (wszyscy działają w Fundacji dla Niepodległej) czy pana Marcina Pietrzykowskiego to robi nam się tutaj istnie naukowo-leśne grono. Czy niezależne? Na pewno nie od pieniędzy Lasów Państwowych.

Konflikt interesu?

To termin raczej nowy dla pracowników Lasów Państwowych, zwłaszcza tych na kierowniczych stanowiskach. Bo jak zrozumieć, że kierownictwo Lasów Państwowych tworzy swoje własne fundacje czy stowarzyszenia, które później finansowane są z pieniędzy Lasów Państwowych, którym Ci pracownicy przewodniczą.

Oczywiście najbardziej pokrzywdzonym jest tutaj Skarb Państwa, który jest właścicielem lasów państwowych w Polsce, którymi Lasy Państwowe (PGL LP) zarządzają. Musimy tutaj rozróżniać zarządcę od właściciela, a także rozumieć konflikt interesu. 

Kolejnym dobrym przykładem był artykuł Polityki o Fundacji Ekologiczne Forum Młodzieży, która za jeden z celów postawiła sobie “walkę z ekoterroryzmem”. W Czerlonce obok Białowieży fundacja księdza Duszkiewicza ma wydzierżawione od leśnictwa Białowieża działkę 0.3 hektara na której buduje “dom wspólnej modlitwy”. Polityka sugeruje, że fundacja księdza korzysta z pomocy finansowej Lasy Państwowe (użyczona działka za ok. 150 tys. złotych).

Dziura bez dna i ewidencji

Sprawę finansowania organizacji pozarządowych poruszyła pani posłanka Hanna Gill-Piątek wraz z innymi przedstawicielami Koła Parlamentarnego Polska 2050 Szymona Hołowni wystosowując następującą interpelację poselską (link do orginału).

Szanowny Panie Ministrze!

Ostatnie doniesienia medialne dotyczące Fundacji „Dla Niepodległej”, której jednym z założycieli jest Jan Kosiorowski (dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie), wykazały, że setki tysięcy złotych trafiły do fundacji z nadleśnictw. Podobna sytuacja została opisana na łamach tygodnika Polityka w artykule „Ksiądz myśliwych”, gdzie wskazano, że kolejna fundacja (Ekologiczne Forum Młodzieży) założona przez pracownika Lasów Państwowych (Tomasza Duszkiewicza) otrzymuje wsparcie materialne z Lasów Państwowych

Dodatkowo opublikowane w ostatnich tygodniach informacje dotyczące faktu wykupienia przez Andrzeja Koniecznego dyrektora Lasów Państwowych domu za 5 proc. wartości, gdzie sam dyrektor tymczasowo zmienia przepisy, które umożliwiły nabyć po zaniżonej cenie nieruchomość o wartości przekraczającej 100 tysięcy złotych, rodzą wątpliwości odnośnie zrównoważonego zarządzania majątkiem Skarbu Państwa.

W związku z powyższym zwracam się z prośbą o odpowiedź na następujące pytania:

1. Jakie były wydatki Lasów Państwowych na organizacje pozarządowe od roku 2010 do dnia dzisiejszego? Proszę o zestawienie w kolejnych latach wszystkich wydatków (kapitałowych i rzeczowych) na każdą organizację, która otrzymała od Lasów Państwowych jakiekolwiek środki, wliczając, ale nie ograniczając się do takich organizacji jak:

– Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa
– Polskie Towarzystwo Leśne
– Stowarzyszenie Na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski Imienia Prof.Dr.Hab Jana Szyszko
– Ruch Obrony Lasów Polskich
– Fundacja Leśników im. Św. Jana Gwalberta
– Stowarzyszenie Leśników i Właścicieli Lasów
– Ekologiczne Forum Młodzieży
– Fundacja “Dla Niepodległej”
– Towarzystwo Przyjaciół Lasu
– Liga Ochrony Przyrody

2. Jakie były wydatki Lasów Państwowych związane z finansowaniem pracy związków zawodowych oraz zamawianiem ekspertyz i usług doradczych, sponsoringu, a także wydatki na organizację szkoleń i konferencji od roku 2010 do chwili obecnej? Proszę o zestawienie wydatków na każdy rok, w którym wydatki zostały poniesione.

3. Proszę o wyszczególnienie wszystkich wydatków, jakie poniosły Lasy Państwowe od roku 2010 do chwili obecnej w związku z dofinansowywaniem zagranicznych wyjazdów, organizowanych lub współorganizowanych przez Lasy Państwowe. Proszę o podanie lokalizacji, do których były organizowane wyjazdy oraz jakie organizacje je organizowały.

4. Ile nieruchomości Lasów Państwowych zostało uznanych za zbędne do prowadzenia gospodarki leśnej oraz sprzedanych od roku 1990 (z rozbiciem na lata oraz dyrekcje regionalne Lasów Państwowych)? Proszę o przekazanie wykazu tych nieruchomości wraz z cenami, za które zostały zbyte.

Z poważaniem

Hanna Gill-Piątek
Posłanka na Sejm RP
Przewodnicząca Koła Parlamentarnego Polska 2050

Odpowiedź Edwarda Siarki

Cała odpowiedź dostępna jest tutaj. W poniższych cytatach zaprezentuję jej główą wiadomość:

“System ewidencji księgowej Lasów Państwowych nie pozwala na to, aby centralnie uzyskać informację na temat wydatków na rzecz konkretnych podmiotów.Przygotowanie takiego zestawienia wymaga długotrwałego zaangażowania kilkuset osób w 469 istniejących obecnie oraz zlikwidowanych jednostkach Lasów Państwowych i przeanalizowania milionów dokumentów księgowych z przeszło jedenastu lat. Zaznaczam przy tym, że w systemie księgowym w Lasach Państwowych nie przewidziano ewidencjonowania kosztów wg formy organizacyjno-prawnej podmiotów, na rzecz których dokonywano płatności. Ostatecznie więc przedstawienie listy wydatków kapitałowych i rzeczowych na rzecz organizacji pozarządowych nie jest możliwe.”

“[…]Ewidencja kosztów działalności operacyjnej Lasów Państwowych przebiega wyłącznie według określonego układu miejsc powstawania kosztów (tzw. układ funkcjonalny) i nie wyodrębnia pozycji pn. „finansowanie pracy związków zawodowych”, „ekspertyzy”, „usługi doradcze”, „sponsoring”, „organizacja konferencji” bądź zbliżonej do którejkolwiek z nich. Dlatego, jak już wcześniej wspomniałem, nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi na pytania, zawarte w interpelacji bez szczegółowej analizy milionów dokumentów źródłowych z okresu przeszło jedenastu lat w 469 istniejących obecnie oraz zlikwidowanych jednostkach Lasów Państwowych.” 

“[…]Ponadto informuję, że Lasy Państwowe nie są zobowiązane do prowadzenia centralnej ewidencji wyjazdów zagranicznych, na podstawie której możliwe byłoby wskazanie lokalizacji, organizatorów i kosztów takich wyjazdów”

“[…] Lasy Państwowe nie są zobowiązane do prowadzenia jednolitego rejestru zbywanych nieruchomości, zawierającego informację o uznaniu nieruchomości za zbędne do prowadzenia gospodarki leśnej oraz sprzedanych od roku 1990. Z szacunków wynika, że liczba transakcji sprzedaży nieruchomości z zasobów Lasów Państwowych od roku 1990 może sięgać 55 000. Wśród tych nieruchomości były lokale mieszkalne, jak również nieruchomości niezabudowane.”

Całą odpowiedź pana Siarki można podsumować słowami, że praktycznie nic nie da się ustalić. Czyli innymi słowy, PGL LP przez ostatnie dekady obdarowywuje darowiznami różne, często swojskie stowarzyszenia, fundacje i inne “niezależne organizacje pożytku publicznego” i teraz nawet nie można określić, która organizacja jaką dokładnie darowiznę otrzymała. A lista “leśnych NGOsów” jest bardzo długa…

Te leśne NGOsy stają się bardzo aktywne, kiedy przychodzi do konfrontacji z NGOsami przyrodników, kiedy na przykad wielofunkcyjny model gospodarki leśnej jest krytykowany. Przypomina to bardzo wszelkie “spontaniczne” marsze poparcia, jak np. ten organizowany w obronie ŚP. Jana Szyszki, czy również “spontaniczne” wyjazdy na konferencje w Toruniu organizowane przez Tadeusza Rydzyka.

>>Homo silvanicus torunensis

>>Konferencja Zielony ład Europy a interes Polski – Ojciec i minister.

>>Lasy Państwowe a Ołtarz. 2.

>>Innowacja w Lasach Państwowych – część czwarta. Oddanie się Kościołowi Katolickiemu.

O prywatyzacji mienia Skarbu Państwa pisaliśmy już na naszym blogu wcześniej:

>>Wyciekły tajne taśmy dotyczące prywatyzacji Lasów Państwowych

>>Partia i Lasy – Solidarna Knieja.

>>Po co politykom Lasy Państwowe?

Podsumowując

Chyba wszyscy widzimy, że pieniądze dostają tylko wybrane fundacje i stowarzyszenia, za którymi albo stoją w większości pracownicy Lasów Państwowych albo których działalność wspiera propagandowy charakter obecnego Rządu czy kierownictwa Lasów Państwowych. Innymi słowy Dobre Paniska Lasy Państwowe nie mają interesu wspierać np. inicjatyw oddolnych, zwłaszcza fundacji i stowarzyszeń dążących w swoich celach statutowych do wyłączania obszarów cennych przyrodniczo z wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Warto tutaj postawić pytanie, czy to kierownictwo Lasów Państwowych powinno decydować na które fundacje i stowarzyszenia powinny być przelewane środki?

Niemniej jednak z tego wpisu dowiedzieliśmy się, że do fundacji Dla Niepodległej czy Ekologiczego Forum Młodzieży możemy doliczyć jeszcze Fundację Leśników im Św Jana Gwalberta czy choćby Stowarzyszenie funkcjonujące pod tą samą nazwą. A także prawdopodobnie dziesiątki innych fundacji czy stowarzyszeń drenujących majątek Skarbu Państwa przez politycznie ustawionych pracowników Lasów Państwowych. O korupcjogennej sile pieniędzy płynących z Funduszu Leśnego nawet nie wspomnę, bo jak widze te zdjęcia z tymi pompatycznymi bonami to mi się niedobrze robi:

Na zdjeciu m.in. Dariusz Matecki, Edward Siarka, Andrzej Szelążek. To zdjęcie Dariusz Matecki opatrzył następującym podpisem “Jest sukces! Z dyrektorem Szelążkiem z RDLP w Szczecinie udało się nam pozyskać ponad 2,5 MLN PLN dla naszego regionu z Funduszu Leśnego @LPanstwowe“. Oraz komentarzem “W ramach społecznej odpowiedzialności @LPanstwowe w ciągu ostatnich lat przeznaczyły setki milionów złotych na wsparcie samorządów. Realizują inwestycje infrastrukturalne (drogi, infrastruktura turystyczna). Wspierają domy dziecka, domy opieki społecznej i domy seniora.Źródło

I na koniec pozostaje kilka pytań śledczych, być może którymi powinnien zająć się NIK, CBA czy prokuratura:

  1. Dlaczego Fundacja Leśników im Św Jana Gwalberta, o tak zacnych celach nagle przestała istnieć (przypomnę “Integracja środowiska leśników zainteresowanych rozwojem duchowym oraz zawodowym […]“)?
  2. Ile środków finansowych i rzeczowych podarowały Lasy Państwowe Fundacji Leśników im Św Jana Gwalberta?
  3. Co się stało z majątkiem Fundacji po jej likwidacji?
  4. Co na to wszystko Skarb Państwa? A tak…zapomniałem, że jest reprezentowany przez pracowników Lasów Państwowych…a nadleśniczy jest samodzielną jednostką 🙂 
  5. Czy istniały przepływy pieniężne między Fundacją Leśników im Św. Jana Gwalberta, Fundacją dla Niepodległej czy innymi organizacjami społecznymi?
  6. Czy istnieje konflikt interesu między pracownikami Lasów Państwowych, ich prywatnymi fundacjami, majątkiem Skarbu Państwa, a także likwidatorami fundacji pracującymi dla Lasów Państwowych?

Jako społeczeństwo mamy bardzo ograniczony wgląd do zarzadzania majątkiem Skarbu Państwa przez Lasy Państwowe. To jest fakt. Właściewie sytuacja na linii Skarbu Państwa a PGL Lasy Państwowe reprezentuje bardzo dobrze poznany w literaturze problem agencji, gdzie istnieją trudności lub wysokie koszty weryfikacji przez pryncypała tego co właściwie agent wykonuje.

Sytuację jeszcze pograsza fakt, kiedy Lasy Państwowe środki Skarbu Państwa przekazują do stowarzyszeń i fundacji, które nie są zobowiązane publikować sprawozdań finansowych do KRS (mowa o tych które nie prowadzą działalności gospodarczej – a większość ich nie prowadzi). Oraz fakt, że weryfikacja sposobu przeznaczania darowizn z LP jest utrudniona (o ile w ogóle możliwa), co powoduje, że możemy śmiało zapomnieć o jakiejkolwiek przejrzystości w monitorowaniu zarządzania majątkiem Skarbu Państwa przez Lasy Państwowe. Myślę, że pora to zmienić.

Mam nadzieję, że ludzie wspomniani w tym wpisie poza pracą żyją […] “w duchu wartości etycznych bazujących na ewangelii “bo patrząc na ich zachowanie to szczerze tego nie widzę.

>>Leśne świętoszki

I już tak na koniec, pół-żartem, pół-serio, czy jak pracownik Lasów Państwowych stworzy fundację chwalącą inne religie niż jedynie słuszna religia katolicka (zwłaszcza ta spod znaku Torunia), to czy również dostanie darowiznę? Jeżeli nie, to skąd ta dyskryminacja religijna i wyższość Ewangelii nad Koranem czy Torą? 

Z pozdrowieniami,

Rafał Chudy

P.S. Jeżeli podobają się Wam moje teksty i śledztwa na Monitorze Leśnym, które robię bezpłatnie w swoim wolnym czasie, to możecie wesprzeć moją działalność małą kwotą na Patronite (link do profilu). Z góry dziękuję za pomoc! 


Zdjęcie tytułowe: Pracownicy społeczni we własnych osobach…

2 myśli na temat “Jak pracownicy Lasów Państwowych finansują swoje własne fundacje i stowarzyszenia kosztem majątku Skarbu Państwa?

  1. Etyka u leśników pozostawia bardzo bardzo wiele do życzenia. Jest z nią bardzo źle. Ale niestety takie mamy czasy, lepiej nie będzie.

  2. Generalizującym tytułem artykułu wrzucił Pan do jednego wora zwykłych pracowników z nominowanymi politycznie kombinatorami. Brawo….

Dodaj komentarz