„Zielony biznes” nakręcany „zieloną energią”. Azja.

„Zielony biznes” nakręcany „zieloną energią”. Azja.

Urzędnicy państwowi, zwłaszcza ci siedzący centralnie, są zawsze optymistami, przynajmniej w wypowiedziach dla prasy.

Powstaje jednak interesujące pytanie o zakres oddziaływania Państwa w rozbudowie przemysłu z zieloną etykietą, zwłaszcza że innego w przyszłości nie będzie. Czy kraje demokratyczne będą mogły rywalizować na tym froncie z krajami przywiązujący mniejsze znaczenie do np. praw człowieka?

Szwecki Northvolt borykający się już z dużymi problemami energetycznymi otrzyma wkrótce dosyć nieoczekiwaną konkurencję ze strony Indonezji i zarazem od oczywistego inwestora w tym kraju i nie tylko w tym, Chin.

(Paradoks historii, moi rówieśnicy pamiętają wymordowanie w roku 1966 ponad miliona członków indonezyjskiej partii komunistycznej, w większości Chińczyków, przez armię indonezyjską. TC)

Po drugiej stronie globu, widzianego z horyzontu Northvolt w Skellefteå, Indonezja rozpoczyna prace nad stworzeniem „zielonego” obszaru przemysłowego na Borneo, gdzie produkowane będą akumulatory samochodowe na dużą skalę. Strefa przemysłowa jest prawie wielkości Dalsland (region Szwecji, 3.715 km2, TC) i znajduje się w Bulungan w prowincji Północny Kalimantan w indonezyjskiej części Borneo.

(Nazwana jest oczywiście zieloną, co w odniesieniu do naszych europejskich wyobrażeń o dżungli Borneo wypada nieszczególnie zielono. TC)

Zaufanie w przyszłość jest tam co najmniej tak duże, jak w szwedzkim Västerbotten, co do tego, jak dużo rozwój techniczny może zrobić dla części kraju, która wcześniej uważano za pozostającą daleko w tyle.

Prezydent Indonezji Joko Widodo wygłosił niedawno przemówienie na miejscu, w „zielonej strefie”, której budowa ma zostać ukończona w 2024 roku.

-Tutaj zaczyna się skok w kierunku zmian gospodarczych w Indonezji.

Strefa przemysłowa może stworzyć 200 tys. nowych miejsc pracy i w decydujący sposób zasilić skarb państwa. Spodziewamy się, że będzie to największy „zielony obszar przemysłowy” na świecie, powiedział Joko Widodo. Oprócz akumulatorów samochodowych w nowej strefie przemysłowej produkowane będą także panele słoneczne.

Strefa powstaje we współpracy Indonezji z inwestorami z Chin, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Indonezji. Koszt projektu oszacowano na ponad równowartość 1100 mld kr (495 mld zł) i kontekście tej sumy szwedzkie inwestycje są kieszonkowymi pieniędzmi.

Trwa budowa zapory która zaopatrzy nową „zieloną” strefę przemysłową w energię wodną. Jej koszt szacowany jest na 160 mld kr (72 mld zł) i jest finansowany przez państwowy Power Construction Corporation of China (PCR). Indonezja ma 4400 rzek i, według prezydenta, kraj rozpocznie wkrótce rozbudowę kilku z nich na potrzeby hydroenergetyki, zaczynając od prowincji Kalimantan Północny na Borneo i Papua na Nowej Gwinei.

(Tutaj przypominają się plany taksonomii urzędników Komisji Europejskiej o wyłączeniu energii wodnej z OZE, na szczęście mocno zrewidowane. Takie plany sprzyjają niewątpliwie Chinom).

Jak informuje rząd Indonezji, do tej pory co najmniej dziesięć dużych chińskich firm zdecydowało się zainwestować w nowej strefie przemysłowej.  Należą do nich chińskie firmy, które wcześniej zainwestowały duże sumy w produkcję niklu w Indonezji. Nikiel jest substancją używaną do produkcji akumulatorów samochodowych i występuje w dużych ilościach w Sulawesi i Molukach w Indonezji. Na początku tego roku chiński dostawca kobaltu z chińskiego wschodniego wybrzeża prowincji Zhejiang rozpoczął współpracę z producentem akumulatorów samochodowych Eve Energy, aby zbudować fabrykę niklu i kobaltu na Halmahera, największej wyspie na Molukach.

Chińskie inwestycje w Indonezji podwoiły się w latach 2017-2020. Niektóre projekty są częścią ogromnej inwestycji tego kraju w Nowy Jedwabny Szlak, który jest ogólnoświatową chińską strategią budowy infrastruktury a zarazem strategią politycznego uzależnienia krajów od pożyczek chińskich. 

Jednym z projektów w Indonezji jest szybka kolej między stolicą Dżakartą a Bandung, kosztująca ponad 50 miliardów koron szwedzkich, która ma zostać ukończona w przyszłym roku.

Źródło: Torbjörn Petersson, czasopismo Dagens Nyheter z 28.12.2021 https://www.dn.se/ekonomi/bilbatterier-pa-borneo-i-ny-stor-gron-zon/

oraz https://aseannow.com/topic/1243940-indonesia-breaks-ground-on-a-green-industrial-zone-on-borneo-funded-by-china/

Czytając o takich zielonych projektach przemysłowych należałoby przewartościować pozytywne znaczenie słowa zielony w kontekście rozwoju gospodarczego kraju. Rozwój będzie niewątpliwy, ale równie niewątpliwie mający niewiele wspólnego z zielonością Szwecji i Borneo czy Nowej Gwinei, w sensie ekologicznym, przyrodniczym.

Natomiast chyba w sensie klimatycznym, bo przecież akumulatory do samochodów elektrycznych…

Nikiel, tak preferowany przez Chińczyków, jest również jednym z metali wydobywanych w Szwecji, choć nie w takiej skali jak np. w Australii, Kanadzie czy w Indonezji.

Pytanie o demokrację i prawa człowieka było już w tym kontekście przerabiane w Szwecji. Sprawa kopalni niklu w Rönnbäck i zatrzymania tam wydobycia oparła się aż o interwencję ONZ i przypomnienie Szwecji o prawach ludności tubylczej, Saamów. To były lata 2015-2017 ale teraz firma kanadyjska Nickel Mountain ponownie występuje do rządu szwedzkiego o wznowienie eksploatacji kopalni.   

W informacji na temat zielonej strefy przemysłowej na Borneo, największej na świecie jak mówi prezydent Indonezji Joko Widodo, czytamy:

„The president’s ambition is to create a completely ‘green’ area, therefore everything generated there must be environmentally friendly.”

Pamiętajmy o tych przyjaznych środowisku działaniach i przypominajmy o nich politykom.

W realizacji „zielonego przemysłu” demokracja ma zdecydowaną przewagę nad autokracją. Zawsze można przegłosować zakaz „zielonego biznesu”, „zielonych stref”, „zielonej energii” i podobnych „zielonych” przyrodniczo-klimatycznych pomysłów i odsunąć polityków lubujących się w „zieloności” od władzy.

Chociaż czytając o nowej taksonomii UE, obowiązującej od 1 stycznia 2022 i o tym, że opracowana została przez 35 urzędników ekspertów w Komisji Europejskiej (policzył ich szwedzki parlamentarzysta europejski), można odnieść wrażenie że demokracja w UE została już zastąpiona przez merytokrację urzędniczą i to nie zawsze najwyższego gatunku. To samo można zresztą powiedzieć o większości polityków w Parlamencie Unii Europejskiej wybieranych przecież przez nas demokratycznie.

Zdjęcie: assean

2 myśli na temat “„Zielony biznes” nakręcany „zieloną energią”. Azja.

  1. A green business focuses on sustainable practices that minimize environmental impact while promoting economic growth. This includes using renewable energy, reducing waste, and implementing eco-friendly materials. Green businesses often prioritize energy efficiency, recycling, and sustainable supply chains. Such practices not only help the planet but can also attract environmentally conscious customers. Embracing sustainability can improve a company’s reputation, reduce costs, and contribute to long-term success.

  2. A green business focuses on eco-friendly practices that reduce its impact on the environment. Using green energy, such as solar or wind power, helps the business operate sustainably. Landscaping with native plants, efficient irrigation, and green spaces contributes to environmental conservation and energy savings. Adopting these sustainable practices not only benefits the planet but can also lower operating costs. Overall, a green business demonstrates responsibility while promoting long-term economic and environmental benefits.

Dodaj komentarz