Manipulująca ekologia

Manipulująca ekologia.

Manipulująca ekologia. 

Nieczęsto zdarza się dzisiaj że leśnicy wypowiadają się w tak zdecydowanym tonie jaki charakteryzuje poniższy felieton. https://www.wsensie.pl/felieton/32126-lutyk

Piotr Lutyk jest doświadczonym urzędnikiem z bogatą karierą w administracji Lasów Państwowych jak i w leśnych związkach zawodowych, dlatego warto wsłuchać się w jego zdanie  o manipulującej i politycznej ekologii. 

Jego odwaga w wypowiadaniu opinii o bądź co bądź współpracującej z jego pracodawcą takich organizacji jak np. FSC, jest godna podziwu, nawet jak założymy iż jest on już emerytem, prawdopodobnie dosyć świeżym. 

Czy ten podziw jest warty podziwu? A może dr. Piotr Lutyk wypowiada opinie zgodne ze zdaniem jego warszawskiej dyrekcji Lasów Państwowych jak i dyrekcji generalnej LP? Bo przecież przedstawia się nam jako były naczelnik w warszawskiej regionalnej dyrekcji LP?

Jeżeli tak, to jego przekonanie o manipulującej i upolitycznionej ekologii warte jest pewnej uwadze bo zamknięcie ust leśnikom od stycznia 2018 przez nową dyrekcję Lasów Państwowych nie rozpieszcza nas nadmiarem podobnych wypowiedzi. 

Dr. Piotr Lutyk tytułuje swój felietonowy artykuł określeniem: Rzecz o manipulacji. 

Chce nas o niej uświadomić oraz przed nią przestrzec. W jaki sposób? Prześledźmy jego tok rozumowania. 

Kto nami manipuluje?

Cytuję:

„Autorytety (przyjęło się nazywać ich ekologami).” 

Kim oni są: 

Cytuję: 

„Bardzo często autorytetem okrzyknięta zostaje osoba niemająca żadnego merytorycznego przygotowania”

„Często na autorytety kreują się też osoby o silnie ideologicznym podejściu do przyrody.”

Co robią autorytety ruchów ekologicznych? 

Traktują, cytuję:

„szerokie rzesze zwykłych miłośników przyrody jako “pożytecznych idiotów”. 

Dlaczego autorytety ruchów ekologicznych manipulują opinią publiczną? 

Bo, cytuję: 

„Tematy związane z ochroną przyrody i środowiska doskonale się do tego nadają.”

Jakie tematy:

Cytuję: 

„Świetnym przykładem takiej manipulacji jest walka ze zmianami klimatu. Wmawia się ludziom, że mające miejsce ocieplenie, jest wynikiem nadmiernej emisji CO2 przez współczesną cywilizację i że konieczne są ogromne wyrzeczenia, aby ten proces powstrzymać.”

Czy wszyscy wierzą w te wmawianie? 

Nie, w każdym razie nie wierzy w nie  dr. Piotr Lutyk. 

Cytuję: 

„Zmiany klimatu są zjawiskiem cyklicznym, niezależnym od nas, a walka z nimi przypomina mi walkę z wiatrakami. Kto na tej manipulacji korzysta?”

No właśnie, kto korzysta? 

Cytuję: 

„Zaangażowani w badania naukowcy (do wzięcia jest co najmniej 15 mld dolarów, a sprawa jest rozwojowa) oraz politycy, którzy wiedzą, że straszenie wyborców bardzo pomaga utrzymać się przy władzy.”

Kto jeszcze korzysta na ekologicznej manipulacji? 

Ci wszyscy, którym, cytuję: 

”może być też pomocne w walce konkurencyjnej w różnych dziedzinach gospodarki.”

Kto są ci wszyscy? 

Cytuję:

„Potężne podmioty gospodarcze z Europy Zachodniej niechętnie patrzą na konkurencję ze strony rozwijającej się polskiej gospodarki.”… „są im na rękę kampanie utrudniające życie niektórym gałęziom polskiego przemysłu.”

Czy tylko podmioty, potężne gospodarczo? 

Nie, nie tylko. 

Cytuję: 

„Do gry włączyła się ostatnio Komisja Europejska znana z dbałości o interesy niektórych członków Unii kosztem innych (np. w sprawie polskiego przemysłu stoczniowego).”

Jak się włączyła? 

Cytuję: 

„Wymyślono mianowicie, że trzeba ograniczyć pozyskanie drewna w Europie, rzekomo w ramach walki z ociepleniem.”

Wymyślono perfidnie, bo, cytuję:

„Kraje, których energetyka jest niskoemisyjna (procentowo, bo w liczbach bezwzględnych Niemcy produkują znacznie więcej CO2 niż Polska) otrzymają korzystne przeliczniki, które spowodują, że redukcja pozyskania drewna praktycznie ich nie dotknie. Co innego w Polsce, która ma energetykę opartą głównie na węglu.”

Ale na szczęście przewidzieliśmy to w Polsce, dzięki zdolnym urzędnikom, prawdopodobnie  leśnym bo, cytuję: 

„Być może uda się z tej pułapki wyślizgnąć, pokazując dodatkowe powierzchnie zalesione, które dotychczas, z powodu zaniedbań administracyjnych figurowały jako grunty rolne.”

Czy felieton byłego urzędnika administracji Lasów Państwowych w Warszawie byłby warty swojej nazwy bez wymienienia Gazety Wyborczej i red. Adama Wajraka? 

Oczywiście że nie. Chociaż niezupełnie redaktora ale guru. 

Czym więc charakteryzuje się guru Adam Wajrak? 

Ma, cytuję:

„przygotowanie merytoryczne – z trudem zdana matura”. 

Ale po co mu potrzebne przygotowanie merytoryczne, skoro, cytuję: 

„zażądał na łamach “Gazety Wyborczej” wyłączenia z użytkowania 20 proc. polskich lasów. Argument? “Od tego zależy przetrwanie ludzkości”

Kto go popiera, mimo tylko matury, zdanej z trudem? 

Cytuję:

„jedna z organizacji certyfikujących gospodarkę leśną, konkretnie FSC (Forest Stewartship Council) blisko powiązana z międzynarodową organizacją ekoterrorystyczną WWF.”

Skąd dr. Piotr Lutyk wziął nazwę organizacja ekoterrorystyczna WWF? Tego nam nie wyjaśnia, zakładamy więc iż jest to oficjalne określenie używane przez organizację Lasy Państwowe. 

Dlaczego dr. Piotr Lutyk używa określenia, cytuję „w tak zwanej “izbie przyrodniczej” FSC Polska”, mimo iż powinien doskonale wiedzieć, jako były wysoki urzędnik Lasów Państwowych, o podziale FSC na trzy izby: ekonomiczna, przyrodniczo-środowiskowa i społeczna, izb o równych prawach głosu? Tego nam nie wyjaśnia, zakładamy więc iż jest to oficjalne stanowisko organizacji Lasy Państwowe, traktujące tylko izbę ekonomiczną jako nie „tak zwaną”.

Czym zasłużyła organizacja FSC na negatywną opinię ze strony byłego wysokiego urzędnika organizacji Lasy Państwowe?

Może, o zgrozo, tym iż, cytuję: 

„W tworzeniu krajowych standardów certyfikacji mogą uczestniczyć (zgodnie z wewnętrznymi przepisami FSC) wszystkie organizacje społeczne, mające w swoim statucie zainteresowanie tematyką ekologiczną.”

Albo tym iż, cytuję:

„Centrala FSC natychmiast rozwiązała swoją polską filię (z rażącym naruszeniem własnych, obowiązujących procedur). Podobny tryb zastosowano już wcześniej w krajach bałtyckich.”

A może przede wszystkim tym, że cytuję:

”przez długie lata tak urabiano opinię publiczną w krajach rozwiniętych, że obecnie bardzo trudno jest sprzedać wyroby z drewna bez certyfikacji.”

Manipulacje, manipulacje…

Dr. Piotr Lutyk nie ogranicza się do Gazety wyborczej, guru Adama Wajraka, centrali FSC, tej z Bonn, sąsiada zapewne potężnych podmiotów gospodarczych czy do ekoterroryzmu WWF. 

Przykładów ma więcej. 

Słynna afera Rospudy jest tym klasycznym. 

Cytuję:

„Pseudoekolodzy od początku bardzo gwałtownie zwalczali ten projekt.”

Ich argumenty okazały się, cytuję, „całkowitą bzdurą”. 

Oraz, cytuję:

„W 2007 roku do konfliktu włączyła się Komisja Europejska opanowana przez siły lewicowo-liberalne, które nie ominęły okazji, żeby ugodzić w nietolerowany przez nią rząd Prawa i Sprawiedliwości.”

Ten cytat jest moim ulubionym bo prawdopodobnie określa dzisiejsze zdanie dyrekcji generalnej LP jak i tej regionalnej warszawskiej, o Komisji Europejskiej. 

Jak Komisja Europejska godziła wówczas, cytuję, „w nietolerowany przez nią rząd Prawa i Sprawiedliwości.”? 

Manipulacjami oczywiście. 

Cytuję:

„Dobrym przykładem manipulowania opinią publiczną w czasie tego konfliktu były opowieści o tym, jak ideowi obrońcy przyrody przywiązywali się do platform na drzewach. W rzeczywistości robili to zawodowi pracownicy firm wykonujących prace na wysokościach, którzy za taką usługę otrzymywali 400 zł dziennie. Pieniądze organizacje ekoterrorystyczne otrzymywały między innymi z Unii Europejskiej.”

Ma on więcej przykładów na manipulacje, szczytowych w dodatku.

Cytuję: 

„Szczytowym “osiągnięciem” manipulacji związanej z ochroną przyrody jest sprawa Puszczy Białowieskiej.”

Dlaczego szczytowym? 

Bo, cytuję: 

„Koronnym argumentem organizacji żądających objęcia całej Puszczy ochroną ścisłą było kłamliwe twierdzenie, że jest ona “ostatnim lasem naturalnym na niżu europejskim”.”

Dlaczego kłamliwym skoro: 

– angielska Wiki pisze: „Białowieża Forest (Belarusian: Белавежская пушча, Biełaviežskaja Pušča; Lithuanian: Baltvyžio giria; Polish: Puszcza Białowieska  Polish pronunciation: [ˈpuʂt͡ʂa ˌbʲawɔˈvʲɛska] is one of the last and largest remaining parts of the immense primeval forest that once stretched across the European Plain.”

– francuska Wiki pisze: „La forêt de Białowieża (en polonais : Puszcza Białowieska et en biélorusse : Белавежская пушча) appelée aussi forêt de Belovej, est l’une des dernières forêts primaires d’Europe.”

– szwedzka Wiki pisze: „Bialowiezaskogen (vitryska: Белавежская пушча, Belavezjskaja pusjtja; polska: Puszcza Białowieska) är en gammal urskog som är den enda återstående delen av den jättelika skog som en gång täckte hela europeiska låglandet.”

Tego nie wiemy, my, szarzy użytkownicy Wiki, ale wie wysoki urzędnik Lasów Państwowych, który pisze, cytuję: „ W rzeczywistości nie ma tam dziś lasów całkowicie naturalnych, a jedynie fragmenty zbliżone do naturalnych. Stanowią one 18 proc. obszaru i wszystkie są  chronione w parku narodowym i rezerwatach.”

Oraz, cytuję: 

„Mimo to, poprzednie rządy spełniając żądania ekoterrorystów, zakazały prowadzenia rutynowych działań ochronnych, kiedy świerczyny puszczańskie zaatakował kornik drukarz.”

Oj nie lubi dr. Piotr Lutyk Komisji Europejskiej, nie lubi…

Pisze, cytuję: „Kiedy obecny rząd próbował zareagować, włączyła się Komisja Europejska, korzystając ponownie z okazji do walki ze znienawidzonym PiS-em.”

Nie tylko znienawidzonym, ale okazuje się że i naiwnym, cytuję: 

„Niestety, działania unijnych biurokratów ułatwiła naiwność polskich władz. Jadąc do Brukseli, celem wyjaśnienia sprawy, postanowiono użyć silnych argumentów merytorycznych. I to był błąd. Argumentów tych nikt nie zamierzał słuchać, a prowadzący sprawę urzędnicy nie byliby nawet w stanie ich zrozumieć. Wszystko oparto o kruczki prawne.”

Zakończenie jego felietonu jest w zasadzie słowami pod którymi mogę się podpisać, cytuję:

„Na zakończenie chciałbym zaapelować do miłośników przyrody. Nie popierajcie w ciemno apeli o ochronę jakichś obiektów, jeśli nie macie pełnego rozeznania, o co tak naprawdę chodzi. Niewłaściwa ochrona bardziej szkodzi naturze, niż jej brak. A najbardziej szkodliwe są działania mające podłoże polityczne.”

Mógłby je śmiało wypowiedzieć np. guru Adam Wajrak i nikt by mu nie zarzucił manipulacji czy choćby podejrzewał manipulację. 

Felieton dr. Piotra Lutyka jest w pewnym stopniu klasyczny i z tego powodu warto powrócić do początku i przeczytać go jeszcze raz tak aby wczuć się w tajniki manipulacji, w tym wypadku w wykonaniu byłego wysokiego urzędnika organizacji Lasy Państwowe. 

Klasyczny w sensie niewymienienia swego byłego pracodawcy jak i leśników, którzy jakby rozpłynęli się w opinii społecznej oraz w masie pożytecznych oraz naiwnych idiotów, manipulowanych przez ekoterrorystów i potężne podmioty gospodarcze. 

Nie wiem czy tzw. ekoterroryści zgodziliby się z tym zdaniem zwłaszcza ci z Puszczy Bialowieskiej. 

Nie wiem czy były pracodawca dr. Piotra Lutyka zgadza się na postawienie go jako statysta wśród pożytecznych ale naiwnych idiotów. Zapewne wolałby miejsce na scenie wśród potężnych podmiotów gospodarczych ale fabuła narracji dr. Piotra Lutyka umieszcza go wśród manipulowanej rzeszy Rodaków.

Rzecz o manipulacji…

Dr. Piotr Lutyk zademonstrował jej technikę tak dobrze że nam, którzy nie byliśmy wysokimi urzędnikami organizacji szkolącej swoich pracowników w tym temacie, wystarczy zmienić tylko nadawcę albo adresata albo obu naraz, korzystając z wzorca jego felietonu. 

Oraz z jego słów, cytuję: „Przykładów manipulacji można przytoczyć więcej”. 

Zdjęcie autora

4 myśli na temat “Manipulująca ekologia.

  1. Leśnik z ekologiem dwa bratanki , i do kasy , i do szklanki.
    Nawet jakby na tych sosnach podczepiał się osobiście Chuck Noris, to i tak nie da się ukryć, że pierwotna lokalizacja dla tej inwestycji, robiona była pod wpływem … 🙂
    Co do Białowieży, obie obie mafie nie mają racji. Jedni chcieli wyciąć a drudzy pozostawić.
    Oba kierunki są mało warte.

  2. Szkoda, że już dokonałem wyboru Ignoranta Roku, bo Pan Piotr mógłby być w ścisłej czołówce. Faktycznie, dawno już ktoś taki nie witał u nas na blogu. Nie dziwi mnie postać i ton jej wypowiedzi. Bycie w związkach w LP do czegoś zobowiązuje. Rozbawił mnie ten fragment: „Niestety, działania unijnych biurokratów ułatwiła naiwność polskich władz. Jadąc do Brukseli, celem wyjaśnienia sprawy, postanowiono użyć silnych argumentów merytorycznych. I to był błąd. Argumentów tych nikt nie zamierzał słuchać, a prowadzący sprawę urzędnicy nie byliby nawet w stanie ich zrozumieć. Wszystko oparto o kruczki prawne.”

    Pozwolę sobie tylko przypomnieć mój tekst o Komisji Europejskiej i Puszczy Białowieskiej: http://www.forest-monitor.com/pl/zgryzliwi-lesni-tetrycy-kontratakuja-torunski-piernik-omega/
    Chciałbym zobaczyć te silne argumenty merytoryczne Pana Szyszki i Tomaszewskiego. Jeżeli je mają, niech je może gdzieś opublikują. Może wtedy ktoś zrozumie ich geniusz myślenia. Bo wychodzi na to, że do tej pory nikt się jeszcze na nim nie poznał.

  3. Często widzę zwykłą WOJENKĘ mająca za zadanie być może podnieść notowania nawet obu stron 🙂
    Pozwoliłem sobie przenieść z blogu o Autorze “Dr inż. Piotr Lutyk – leśnik, specjalista w zakresie ochrony ekosystemów, były naczelnik Wydziału Ochrony Ekosystemów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie. ”
    No i ciekawy jestem jakie ekosystemy Pan Lutyk URATOWAŁ i gdzie się znajdują ?????
    Takie same pytanie mam do leżących jak REJTAN tu i ówdzie Ekologów, …no poza ślimakiem ma się rozumieć 🙂

  4. Napisałem polemikę do tekstu P. Lutyka, lecz redakcja “W sensie” za standard uważała koniecznej jej uzgodnienia z autorem. Przeto po jakimś czasie, dziś zamieszczam u siebie

Dodaj komentarz