Ikea podnosi poprzeczkę.

Ikea podnosi poprzeczkę.

Ikea podnosi poprzeczkę.

W ciągu najbliższych 3 lat wszystkie towary zawierające drewno i pochodzące z fabryk oraz od dostawców Ikei będą posiadać certyfikat FSC albo składać się z drewna z odzysku.
http://www.skogsaktuellt.se/artikel/54150/brist-pa-certifierad-skog.htmli
To stworzy problem dla szwedzkich dostawców drewna dla Ikei, uważa Ulf Johansson, szef Ikei w dziale Dostawy surowca drzewnego (po szwedzku surowca leśnego – skogsråvara).
I sam przyznaje że Ikea zaczyna spoglądać w kierunku wschodnim aby zabezpieczyć sobie surowiec.

W roku 2016 potrzebowała Ikea 16 mln m3 surowca drzewnego i o tym jak Polska zapewniła aż 25% tego zapotrzebowania pisze portal Drewno http://www.drewno.pl/artykuly/10721,polska-glownym-dostawca-drewna-dla-ikea-roczne-przychody-grupy-wzrosly-o-ponad-7.html

Szwedzkie lasy dały w roku 2016 dla Ikei tylko 1 mln m3 drewna okrągłego i to można porównać z ogólnym szwedzkim pozyskaniem drewna w roku 2016 które wyniosło aż 92,5 mln m3.

Przyczynę widzi Ulf Johansson w słabym przyłączaniu się prywatnych właścicieli szwedzkich lasów do programu certyfikacyjnego FDC. Tylko 25.000 z 330.000 właścicieli prywatnych ma swój las ujęty w certyfikacie FSC.

Certyfikat jest dla nas, sprzedających meble na całym świecie, mówi Ulf Johansson, dokumentem potrafiącym przekonać kupców z krajów słabo zalesionych, że dbamy o lasy i środowisko.
Z tych 16 mln m3 zaledwie albo aż 63% drewna pochodzi z lasów z certyfikatem FSC. Te pozostałe 37% chce Ikea osiągnąć już za trzy lata w ramach programu Forest positive.

Ale czy oparcie się Ikei i jej programu Forest Positive na certyfikacie FSC jest lub będzie pozytywne dla lasów?

Tytuł artykułu z portalu przyrodniczego Natursidan http://www.natursidan.se/nyheter/kritik-mot-jubilerande-fsc-20-ar-av-greenwashing/ jest wymowny – Greenwashing.

FSC świętował w roku 2016 jubileusz 20-lecia swojej działalności w Szwecji. Według swoich słów zrobiła ta organizacja spory krok naprzód w stworzeniu w Szwecji odpowiedzialnej gospodarki leśnej (takich słów jak Trwała Zrównoważona i Wielofunkcyjna gospodarka leśna nie używa się w Szwecji).

Ale w warunkach szwedzkiej gospodarki leśnej, opartej o zręby zupełne, rzadko udaje się prowadzić zrównoważoną gospodarkę leśną, opartą o te trzy filary FSC – środowisko, względy socjalne i ekonomiczne, twierdzą krytycy.

Kim oni są?

W Szwecji mamy inaczej zbudowany system kontroli gospodarki leśnej i o tym pisał już w swojej Leśnej Mafii Maciej Zaremba, podkreślając niedostateczność takiej kontroli.

W każdym razie ponad 1000 urzędników leśnych ze Skogsstyrelsen ma obowiązek sprawdzić 39.030 (2016) powierzchni zrębowych pod kątem zachowania bioróżnorodności leśnej. Ale każdy właściciel lasu wypełniając wniosek zrębowy ma obowiązek zgłosić cenne biotopy, co poniekąd automatycznie redukuje te 39.030 sztuk.

Później każdy Urząd Wojewódzki (Länsstyrelsen) zatrudnia tzw. opiekunów przyrody, naturvårdare i ci kontrolują również wnioski o zręby wpływające do Skogsstyrelsen.
Naturvårdare są niekiedy aktywnymi działaczami organizacji ochrony środowiska i w Szwecji największą jest Naturskyddsföreningen. O konflikcie interesów na linii urzędnik państwowy – działacz NGO (w czasie wolnym od pracy) pisałem tutaj Prywatne zainteresowania urzędnika administracji państwowej.

Niezależnie od zatrudnionych przez Państwo opiekunów przyrody, organizacje ochrony środowiska przeprowadzają swoje ochotnicze kontrole przyszłych zrębów korzystając z możliwości dostępnej informacji o tych zrębach na stronie Skogsstyrelsen.
Taka informacja jest dostępna dla wszystkich od 1 stycznia 2016 i jej dostępność jest ostro krytykowana zarówno w Szwecji jak i w Finlandii przez prywatnych właścicieli leśnych.

W każdym razie przyszłe zręby w przypuszczalnie cennym lesie mogą być skontrolowane przez przyrodników – ochotników w ciagu 6 tygodni od złożenia wniosku (właściciel lasu musi czekać na decyzję Skogsstyrelsen 6 tygodni).

Już pisałem kilkakrotnie o skandynawskim Allemansrätten np. w Udostępnijmy polskie lasy. czy Allemansrätten i jeździectwo. a więc problemów z dostępem na tereny przyszłych zrębów przyrodnicy nie mają. Podobnie jak nie miał Maciej Zaremba pisząc o leśnej mafii. Ciekawe co by dzisiaj napisał o zarządcach lasu państwowego zamykających las w głośnym polskim konflikcie leśnym.

Ten opis jest opisem szwedzkiej kontroli szwedzkich zrębów pod kątem bioróżnorodności leśnej. Artykuł o greenwashing FSC który cytuję podaje z kolei przykłady już przeprowadzonych cięć na terenach z certyfikatem FSC, które zupełnie nie zgadzały się nie tylko z zachowaniem bioróżnorodności w lesie ale z tymi przepisowymi zaleceniami certyfikatu.
I tutaj znów decydującą rolę we wskazywaniu błędów spełniają ochotnicy z organizacji ochrony środowiska, głównie z tego opisywanego Naturskyddsföreningen.
Takie ich kontrole, najzupełniej legalne, bo zachęca do nich Skogsstyrelsen zaowocowały ostatnio ostrzeżeniem dla Sveaskog ze strony FSC https://www.svt.se/nyheter/inrikes/sveaskog-varnas-tar-inte-hansyn-till-naturen?

Ale dlaczego zarzuca się FSC greenwashing?

Zawarcie umowy pomiędzy właścicielem lasu a FSC jest dobrowolne. Ale taka umowa to dopiero początek. Do kontroli certyfikatu przystępuje nie FSC ale trzecia strona – firmy certyfikujące. Te firmy opłacane są przez gospodarkę leśną co jest argumentem stronniczości dla przyrodników. Kontrolująca certyfikat firma nie ma czasu na sprawdzenie wszystkich wniosków z lasów z certyfikatem, podobnie jak to jest ze Skogsstyrelsen.

Wielu właścicieli lasu ma certyfikat zbiorowy, podobnie jak to jest w Polsce z Lasami Państwowymi. System certyfikatowy zbudowany jest w ten sposób, że prywatnemu człowiekowi trudno jest dociec winy i znaleźć winnego. FSC, przynajmniej ta szwedzka, kieruje każde zapytanie do właściciela lasu i firmy przeprowadzającej kontrole certyfikatu. A tam wyjaśnień nie brakuje i najczęściej wszystko jest zgodne z przepisami.

I tutaj powracamy do ambicji Ikei o ponownym użyciu surowca drzewnego z odzysku. Czy jest to istotnie podwyższona poprzeczka i dla kogo?

Ten odzysk jest popierany przez FSC http://www.skogsaktuellt.se/artikel/54152/olagligt-avverkad-skog-kan-bli-fsc-markt.html i szef szwedzkiego FSC Henrik von Stedingk broni się przed zarzutem iż będzie to wprowadzeniem do handlu drewna pozyskanego nielegalnie, podobnie jak to jest z praniem brudnych pieniędzy.

W gruncie rzeczy, mówi on, użycie powtórne surowca drzewnego jest niezbędne z punktu widzenia ograniczonych zapasów surowca na naszej planecie. I mimo iż w wielu przypadkach nie wiemy skąd pochodzi drewno, to jego powtórne użycie ma ogromną wartość.

W warunkach szwedzkich FSC jest mocno krytykowany i w jego izbie przyrodniczej znajduje się tylko WWF i BirdLife Sverige, natomiast największe szwedzkie organizacje ochrony przyrody, Naturskyddsföreningen i Friends of Earth (Jordens Vänner) wystąpiły z tej izby już w roku 2008.


Zdjęcie: Wikipedia

 

Dodaj komentarz