Leśnik

Leśnik,  człowiek szlachetny i godny zaufania.

Leśnik,  człowiek szlachetny i godny zaufania.

Kiedyś, będzie już prawie trzy lata temu, pisałem o leśniku szlachetnym, podając jako przykład, przykład co prawda nie mój, byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego.

Ówczesny dyrektor generalny LP poczuł się urażony uwagami prasy o przydzieleniu sobie pokaźnej nagrody pieniężnej, co było nieprawdą i co skłoniło ówczesnego jak i dzisiejszego szefa Związku Leśników Polskich, Jarosława Szałatę do wystąpienia w jego obronie i nazwania go właśnie człowiekiem szlachetnym.

Były leśniczy Jarek sięgnął w obronie swego najwyższego zwierzchnika do arsenału wielu szlachetnych słów, cytuję:

„Godność człowieka, a w mojej i pewnie nie tylko mojej ocenie, godność leśnika została doszczętnie zbrukana. Zniszczono nasz dobry, budowany latami wizerunek leśnika, zniszczono autorytet, szacunek i społeczne zaufanie…Nie ma tu znaczenia, czy to dyrektor generalny, czy leśniczy, podleśniczy lub referent. Nie pozwolimy na takie traktowanie nas, leśników.”

Te słowa padły zaledwie kilka miesięcy po spacyfikowaniu konfliktu w Puszczy Białowieskiej przez liczne oddziały Straży  Leśnej ale takim drobiazgiem  wizerunek leśników i ich dyrektora generalnego nie został zbrukany, tak najwyraźniej uważał leśniczy Jarek.

Natomiast oskarżenie swego zwierzchnika o korzyści finansowe skłoniło go do do pełnej emocji obrony jego szlachetnego charakteru, no i przy okazji, jak przypuszczam, swojego, jako leśnika.

O ówczesnej, raczej mało szlachetnej postawie leśników pisaliśmy na Monitorze Leśnym używając do jej określenia koloru i słów o niespecjalnie miłym historycznie kontekście – Lasy Państwowe brunatnieją.

Tak było, naszym zdaniem. A jak jest?

Jarosław Szałata mówił o niszczeniu społecznego zaufania do zawodu leśnika i jego słowa sprzed trzech lat, wtedy pełne oburzenia w stosunku do tych, którzy je niszczyli, przypominają mi się dzisiaj przy lekturze doniesień w mediach społecznych, jak zwykle szybszych od prasy, na temat wydarzeń przed bramą RDLP w Krośnie.

Można by było postawić leśniczemu Jarkowi pytanie kto w tym świetle jest odpowiedzialny za zanikanie społecznego zaufania do leśników, pracowników organizacji Lasy Państwowe ale w dzisiejszej postmodernistycznej atmosferze społecznej odpowiedziałby on na pewno iż jest to potrącony aktywista ekologiczny, będący zapewne agentem kapitału zagranicznego, ubierającym się zarówno w zielone szaty jak i być może przy innej okazji w kolory LGBT, wrogie oczywiście prawdziwemu polskiemu patriocie, którego ucieleśnieniem jest leśnik Lasów Państwowych.

Z czym zgodził się już nadleśniczy Jan Mazur deklarując natychmiast brak zaufania do spotkań z ekologami, obawiając się prawdopodobnie agresji ze strony potrąconego poprzedniego dnia aktywisty.

Mamy więc interesującą sytuację w której brak zaufania leśnika Lasów Państwowych, tego na stanowisku nadleśniczego, do ekologów, przejawia się w obawie agresji ze strony ekologa, który poprzednio został potrącony samochodem przez pracownika Lasów Państwowych.

Logicznie rozumując, to ekolog powinien, aby nadleśniczy mógł uniknąć w przyszłości podobnych obaw, dać się przejechać, tak solidnie i do szczętu, przez samochód pracownika Lasów Państwowych. Byłoby po kłopocie i nadleśniczy mógłby wtedy dalej toczyć rozmowy z organizacjami ekologicznymi.

Kiedyś, w latach sprzed okresu dobrej zmiany, modne były sondaże na temat zaufania społecznego do poszczególnych zawodów w których leśnik plasował się zawsze na czołowych pozycjach.

Dziwnym trafem, szukając dzisiaj na sieci informacji pod hasłem „zaufanie społeczne leśnicy” odnalazłem ostatnie pozytywne z lipca 2017 roku a już mniej pozytywne z września tego samego roku.

Późniejszych już nie znalazłem, chyba że uznać za takowe inne dowody uznania.

Nowa Gazeta Leśna jest czasopismem nie unikającym niewygodnych tematów oraz pytań. W ostatnim numerze 8/2020 redaktor Rafał Jajor przeprowadził wywiad z byłym dyrektorem regionalnym LP w Olsztynie w latach 2006-2016, Panem Janem Karetko.

Wywiad nosi tytuł „Odzyskać zaufanie”

i zawiera kilka prawdziwie rewolucyjnych stwierdzeń takich jak:

  • Do pracy w lesie ludzi nie można już prawie znaleźć, nawet pracownicy ze wschodu nie będą w lesie chcieli pracować
  • Lasy mają pieniądze. W tej chwili też. Trzeba przeanalizować wydatki.
  • Nigdy tego nie ukrywałem, także jak pracowałem. (Przerostu zatrudnienia w LP – moja uwaga, TC)
  • Inspektorzy gnębią leśniczych przepisami, które nie mają żadnego wpływu na funkcjonowanie lasu.
  • Kiedyś, po zmianie opcji politycznej, zmieniało się tylko dyrektorów. Dziś lecą wszyscy, łącznie z leśniczym. Jak ma funkcjonować dobrze taka firma?
  • Lasy w krótkim czasie (od konfliktu w Puszczy Białowieskiej, TC) straciły zaufanie społeczne. Trzeba się zastanowić nad tym jak to naprawić.
  • Jak? Trzeba rozmawiać o zmianach klimatycznych. Trzeba słuchać naukowców. Trzeba zbierać informacje od ludzi, samorządowców, zulowców, ekologów, powołać zespoły które się tym zajmą i będą rozmawiać.

Miło że leśnicy będący na emeryturze, sam przecież do nich należę, mają odczucie konieczności zmian w tej organizacji. Byłoby jednak milej gdyby dążyli do tego w czasie gdy w niej pracowali i pracują.

Zbieranie informacji od ekologów, przynajmniej tych działających na terenie regionalnej dyrekcji LP w Krośnie przybrało w ostatnich dniach dosyć radykalne formy, trzeba przyznać.

Wcześniej natomiast, zdaniem ekologów, było klasycznym zbieraniem informacji w teczkę i na półkę w archiwum dyrekcji.

Naprawa zaufania społecznego…

Strona facebookowa Lasy Państwowe ma prostą receptę – dzień wyznawania miłości w dniu następnym po wydarzeniach przed bramą regionalnej dyrekcji LP w Krośnie. To wyznawanie objawia się przestrzeganiem reguł  leśnego savoir-vivre dotyczących m.in. parkowania samochodów w lesie.

Jako że brama w Krośnie leży najprawdopodobniej na terenie leśnym wypadałoby wysłać kierowcę samochodu usiłującego zaparkować na ekologu, na przeszkolenie do Centrum Informacji Lasów Państwowych.

W skutecznym parkowaniu.

Może nawet otrzyma tam w podziękowaniu za swoje umiejętności kordelas leśnika polskiego?

2 myśli na temat “Leśnik,  człowiek szlachetny i godny zaufania.

  1. Dziękuję za uwagę ale chyba mój temat dotyczy zaufania społecznego do leśników? Które, moim zdaniem nie przekłada się na badania CBOS dotyczące oceny działalności instytucji państwowych. Albo przekłada, bo przecież te 46% jako ocena dobra można przetłumaczyć na 54% braku zaufania?

    Ale rzecz nie w cyfrach a w spadającym braku zaufania do instytucji Lasy Państwowe, odczuwanym już przecież przez byłych emitentów tej organizacji.
    Organizacja Lasy Państwowe ma wybitny talent do strzelania sobie w stopę i zasługuje na to mając takich strzelców.
    Na wojnie byliby postawieni przed sąd za samookaleczenie.

Dodaj komentarz