Gołe zręby

Inne użytkowanie lasu dałoby większe wartości dla społeczeństwa.

Inne użytkowanie lasu dałoby większe wartości dla społeczeństwa.

To inne użytkowanie opisane poniżej dotyczy warunków szwedzkich ale już sam tytuł przyciągnął moją uwagę polskimi skojarzeniami i tematyką która gościła na Monitorze Leśnym już kilkakrotnie, ostatnio w https://www.forest-monitor.com/pl/gole-zreby-kolo-krakowa/

Do polskich porównań powrócę a wpierw chciałbym opisać szwedzkie przykłady dotyczące interesujących badań dwu naukowców z Uniwersytetu w Lund na  tytułowy temat.

  • Jeżeli społeczeństwo jako całość chce mieć jak największe korzyści z lasu, to nie wystarcza rola lasu jako dostawcy surowca drzewnego i biomasy. Ta rola jest łatwa do oceny w sensie wartości pieniężnych, natomiast trudno w podobny sposób ocenić rolę  zmian zachodzących w lesie i dotyczących wydzielania oraz pochłaniania CO2, jakości wód czy zróżnicowania przyrodniczego. Podobne zmiany muszą być uwzględniane przy podejmowaniu decyzji o formach gospodarki leśnej, piszą Giuliana Zanchi (Department of Physical Geography and Ecosystem Science Lund University Lund Sweden) i Mark V. Brady (Centre for Environmental and Climate Research (CEC) Lund University and AgriFood Economics Centre Department of Economics Swedish University of Agricultural Sciences (SLU) Lund Sweden)

Celowo przytoczyłem specjalizacje obu autorów bo pamiętam zaciekłe dyskusje na Facebook w których leśnicy, pracownicy Lasów Państwowych twierdzili i przypuszczam że pewni z nich dalej twierdzą iż na temat lasów i gospodarki leśnej mogą wypowiadać się tylko ci którzy w tych lasach pracują i gospodarują.

Takie zdania i opinie opierające się na jedynie słusznej prawdzie mogą mieć siłę przebicia w tekście na Twitter ale niezupełnie sprawdzają się w terenie leśnym.

  • Większość analiz ekonomicznych dotyczących pytań o najlepsze metody opieki nad lasem koncentruje się jednostronnie na potrzebach przemysłu opartego na surowcu drzewnym oraz biomasie. Przy takim podejściu tracimy wszystko inne co las może nam zaofiarować i co ma duże znaczenie dla dobrobytu społeczeństwa, mówi Mark Brady.

Naukowcy zastosowali cztery metody użytkowania lasu poprzez symulację komputerową dotyczącą określonego terenu leśnego w południowej Szwecji.

Pierwsze trzy metody oznaczały całkowite wycięcie lasu w wieku od 60-80 lat, tworząc w ten sposób klasyczne przykłady  szwedzkiego użytkowaniu lasu w formie zrębów zupełnych ale przy różnym stopniu pozostawienia na powierzchniach gałęzi i wierzchołków wyciętych drzew. Czwartą metodą było użytkowanie bezzrębowe  (hyggesfritt skogsbruk opisane na Monitorze w https://www.forest-monitor.com/pl/hyggesfritt-skogsbruk-czyli-szwedzka-gospodarka-bezzrebowa-czym-ona-jest-w-praktyce/) co praktycznie oznacza ciągłe usuwanie z lasu drzew dorodnych ale w sposób zabezpieczający stałe pokrycie gruntów leśnych przez las (można porównać z polską rębnią przerębową).

Naukowcy oceniali cztery metody użytkowania lasu z punktu widzenia zachowania zróżnicowania przyrodniczego, wydzielania CO2 i wycieku azotu do cieków wodnych. Pierwsze trzy metody prowadziły do zwiększonego wydzielania CO2 oraz większego wycieku azotu do Bałtyku. Metody bezzrębowe były korzystniejsze pod tym względem.

Naukowcy nie odpowiedzieli jednak na pytanie jak duże powierzchniowo powinno być użytkowanie bezzrębowe w stosunku do zrębowego ale założyli że istnieje granica przy której korzyści gospodarki bezzrębowej zanikają.

Różnice pomiędzy czterema metodami, jeżeli chodzi o zróżnicowanie przyrodnicze, mierzone pozostawianiem martwego drewna w lesie, okazały się względnie małe ale naukowcy zaznaczyli że istnieją różne metody pomiarów zróżnicowania przyrodniczego jak i można stosować w odniesieniu do ich metod różne metody ich zachowania.

  • Zobaczyliśmy że las szwedzki mógłby przynosić większe wartości dla społeczeństwa gdybyśmy mieli większe obszary z gospodarką bezzrębową, zamiast intensywnego pobierania z lasu biomasy. Użytkowanie bezzrębowe, poprzez ostrożniejsze cięcia daje mniejsze wydzielanie CO2 i mniejszy wyciek azotu do morza.

Natomiast dla właścicieli leśnych gospodarka bezzrębowa jest metodą dającą najniższy zysk ponieważ pozyskuje się mniejsze ilości surowca drzewnego za zdecydowanie wyższą cenę, co prowadzi do konfliktów dotyczących wyboru metod użytkowania lasu.

  • To pokazuje potrzeby wyważania różnych celów i interesów przy podejmowaniu decyzji: cele prywatne przeciw publicznym czy dzisiejszej generacji w stosunku do następnych, jeżeli chcemy osiągnąć optymalne korzyści i pożytki z lasu. Mam nadzieję że nasza praca w tym pomoże, mówi Mark Brady.
  • Istnieje cały czas ryzyko że osoby podejmujące decyzje patrzą tylko na jeden aspekt polityki dotyczącej użytkowania lasu i klasycznym przykładem jest powiększanie pozyskania biomasy drzewnej aby zastąpić w ten sposób  surowce kopalniane. My chcieliśmy pokazać że decydującą sprawą jest ujęcie wszystkich wartości społeczno-ekonomicznych dotyczących usług jakie wyświadczają nam ekosystemy leśne.

Źródło:  Ecosystem Services.

Temat użytkowania lasu metodami polskimi jest tematem interesującym. Już kilkakrotnie przedstawiałem na Monitorze swoje zdanie, choćby w https://www.forest-monitor.com/pl/zreby-zupelne-kroluja-w-pgl-lasy-panstwowe/ sprowadzające się do prostego stwierdzenia: rębnie polskie w imponującej ilości 13 sztuk, ładnie i szczegółowo opisane w zasadach hodowlanych lasu obowiązujących polskiego leśnika jako rębnie złożone, przekładają się w terenie na proste cięcia zupełne tworzące nagie obszary bezleśne, które następnie są orane jak u rolnika i zalesiane.

Przepraszam, leśnik używa słowo „odnawiane” zamiast „zalesiane” jako część  swej nowomowy leśnej.

Porównanie cięć zupełnych typu szwedzkiego z ich zrębami zupełnym o wielkości 50 ha z rębniami polskimi typu gniazdowego czy stopniowego zakrawa na herezję ale wystarczy spojrzeć na zdjęcia i porównać tak jak zrobiłem to w https://www.forest-monitor.com/pl/gole-zreby-kolo-krakowa/aby stwierdzić że w obu przypadkach chodzi o wygolenie lasu do goła po to aby później jak najłatwiej, najtaniej i najszybciej zalesić z powrotem leśny ugór.

W szwedzkim przypadku mamy solidny zupełny zrąb maxi, w polskim niepozorny zupełny zrąb mini, ale z uwagi na dobre przygotowanie gleby zdecydowanie bardziej zasługujący na nazwę ugór.

Czy gołe gniazdo tworzące ugór leśny w Puszczy Augustowskiej opisane w http://www.forest-monitor.com/pl/rebnia-zupelna-gniazdowa-model-dowspuda/czy w Puszczy Karpackiej lub koło granic Krakowa opisane w cytowanych powyżej linkach ma być akceptowane przez okolicznych mieszkańców bo przeprowadzone jest zgodnie z zasadami sztuki leśnej, tak jak to ładnie określają leśnicy? Albo jak mówi w Gazecie Krakowskiej nadleśniczy:

„Nadleśnictwo Krzeszowice prowadzi zrównoważoną wielofunkcyjną gospodarkę leśną z poszanowaniem praw przyrody i wykorzystaniem wszystkich funkcji społecznych lasu: produkcji surowca drzewnego, ochronnych, rekreacyjno-turystycznych.”

Te pięknie brzmiące słowa niezupełnie zgadzają się z widokiem nagiego mini zrębu zupełnego będącego efektem działania artystów polskiej sztuki leśnej.

Powstaje więc pytanie czy ten efekt wynika z niedoskonałości artyzmu leśnika terenowego realizującego kanony swojej sztuki czy z artystycznej niedoskonałości twórców tego kanonu?

Którzy być może dali się uwieść grafomanii twórczej tworząc liczne opisy polskich rębni zamiast skoncentrować się i założyć że w zasadzie istnieją tylko dwie – rębnia zupełna i rębnia przerębowa. Obie różniące się tylko obszarem.

Ludzie otrzymujący nagle za sąsiada ugór leśny niezupełnie doceniają zapewnie artyzm leśnika przejawiający się w pięknym pustosłowiu dotyczącym opisu golizny terenowej.

Ci którzy przedtem mieli zwyczaj spacerowania w dorosłym i dorodnym lesie mogą zacząć zastanawiać się dlaczego leśnik mający przecież w nazwie swego zawodu słowo las i na ogół uczący się tego zawodu kilkanaście lat nie pozostawił na powierzchni zrębu trochę tego mniej dorosłego ale równie dorodnego lasu w formie podszytu czy podrostu, choćby po to aby mieć spokój od sąsiadów? A przede wszystkim aby jego zręby  zasługiwały na miano zrębów złożonych tak ładnie opisywanych przez zasady hodowli lasu?

Sztuka leśna? Czy jej braki? Czy braki w uprawianiu sztuki?

A może po prostu rzeczywistość zrównoważonej wielofunkcyjnej gospodarki leśnej prowadzonej z poszanowaniem praw przyrody i wykorzystaniem wszystkich funkcji społecznych lasu.

Zdjęcie za zgodą autora

Dodaj komentarz