odwołania

Leśno-przyrodnicze odwołania do sądów. Część pierwsza.

Leśno-przyrodnicze odwołania do sądów. Część pierwsza.

Szwedzkie odwołanie jest autorstwa  Sveaskog, szwedzkich lasów państwowych, które „zasłynęły” w ostatnim czasie swoimi żądaniami odstrzału łosi z helikoptera o czym pisaliśmy w https://www.facebook.com/231387893924894/posts/894360327627644/

Łosie, 32 sztuki, miały być odstrzelone w ramach polowania ochronnego i pozwolenia na nie wydaje właściwy szwedzki urząd wojewódzki, Länsstyrelsen w Norrbotten.

Ten odpowiedział jednak odmownie, motywując to faktem iż Sveaskog nie podjął odpowiednich kroków aby przeszkodzić albo zapobiec szkodom leśnym.

Jest to interesująca odpowiedź bowiem Länsstyrelsen jako przedstawiciel rządu państwa uważa w uzasadnieniu że firma państwowa Sveaskog nie wyczerpała wszystkich możliwości zapobiegania szkodom od łosi w szwedzkich lasach państwowych, możliwości wynikających z prowadzenia gospodarki leśnej zgodnej ze szwedzkim prawem leśnym, Skogsvårdslagen.

Ta decyzja będzie przez Sveaskog zaskarżona do sądu administracyjnego.

 – Sveaskog nie może osiągnąć celów ochrony lasu nałożonych prawem i koncentracja łosi utrudnia nasze możliwości prowadzenia gospodarki leśnej zgodnie z prawem leśnym, mówi w komunikacie prasowym Mikael Lundberg, dyrektor do spraw ochrony lasu.

https://www.jaktojagare.se/kategorier/aktuellt/sveaskog-nekas-skyddsjakt-pa-alg-20200206/

Innymi słowy urząd wojewódzki, Länsstyrelsen,   oraz firma państwowa Sveaskog, mają przeciwstawne zdania na temat szkód leśnych wyrządzanych przez łosie.

Wina jest wasza, waszej gospodarki leśnej, mówi Länsstyrelsen.

Nie, winę ponoszą łosie, odpowiada Sveaskog i obie strony powołują się na prawo leśne.

Interesujące będzie stanowisko sądu administracyjnego ale nie sądzę aby ten prawnie interesujący przewód sądowy udzielił odpowiedzi w najbliższym czasie, zwłaszcza że odwołania mogą doprowadzić do najwyższego sądu administracyjnego a to zabiera trochę czasu.

Łosie, te wędrowne według Sveaskog, przeżyją w każdym razie aktualną zimę, natomiast najbliższe, jesienne polowanie na nie, w roku 2020, będzie miało prawdopodobnie zwiększone kwoty odstrzałów.

Szwedzki przykład pokazuje wejście na drogę sądową firmy państwowej kwestionującej decyzje urzędników państwowych, przedstawicieli rządu państwa.

W tekście http://www.forest-monitor.com/pl/klusownictwo-w-fennoskandii-sympozjum-naukowe-czesc-piata/ opisana została podobna sytuacja odnosząca się do organizacji ochrony przyrody WWF Norge która zakwestionowała legalność decyzji podjętych przez Miljødirektoratet (norweska GDOŚ) dotyczących polowań licencyjnych na wilki w sezonie 2017/2018.

Sąd administracyjny drugiej instancji przyznał częściowo rację WWF i ta decyzja została zaskarżona przed kilkoma dniami do sądu najwyższego Höyesterett przez norweskie ministerstwo do spraw klimatu i środowiska, Klima- og miljødepartementet.

 – Chcemy aby sąd najwyższy wypowiedział się w tej sprawie i ustalił ramy prawne dotyczące polowań na wilki, powiedział klima- og miljøminister Sveinung Rotevatn.

Norwegii nie obowiązują dyrektywy siedliskowe UE a więc WWF powoływał się na konstytucję Norwegii, norweskie przepisy ochrony przyrody dotyczące biologicznej różnorodności oraz przepisy konwencji berneńskiej.

Przykład norweski pokazuje wejście na drogę prawną Państwa kwestionującego decyzję sądu administracyjnego dotyczącą pozwu ze strony organizacji ochrony przyrody.

Innym przykładem, sprzed kilku dni, jest odmowa sądu administracyjnego w Sztokholmie do rozpatrzenia zaskarżenia ze strony szwedzkiego parlamentu saamijskiego Sametinget dotyczącego decyzji szwedzkiego urzędu państwowego Naturvårdsverket (odpowiednik GSOŚ. Decyzja dotyczyła minimalnego poziomu populacji wilka w Szwecji i ten poziom określony został przez Naturvårdsverket na 300 wilków. Saamowie uważali że jest to za dużo.

Sąd administracyjny uznał że podobna decyzja może być zaskarżona ale nie przez Sametinget który jest urzędem państwowym. Szwedzkie prawo nie dopuszcza możliwości zaskarżeń decyzji urzędów państwowych przez inne urzędy państwowe.

Szwedzko-norweskie przykłady nasuwają porównania z polskimi dyskusjami prawnymi na temat PUL-u czyli planów urządzenia lasu, według których zarządzane są polskie lasy państwowe.

Plany te są uważane od roku 2014, decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego za czynności o charakterze wewnętrznym a nie administracyjnym a więc nie mogą być zaskarżane do sądu administracyjnego przez organizacje ekologiczne.

Szwedzkie plany urządzania lasu mają zdecydowanie mniejsza wagę polityczna niż polskie. Powiedziałbym że już polska nazwa PUL, z dużej litery wskazuje na to, podobnie jak  polska ustawa o lasach z jej licznymi paragrafami zdecydowanie przebija tą szwedzką.

Pisaliśmy już zreszta na ten temat w https://www.forest-monitor.com/pl/lasy-panstwowe-a-ustawa-o-lasach-1/ i myślę że słowa dyrektora generalnego Lasów Państwowych z czerwca 2019 wypowiedziane do swoich podwładnych „Pamiętajcie, w nas jest siła. Lasy Państwowe są wielkim zasobem który ma trwać.” wskazują na wagę polityki w normalnej, codziennej pracy tej organizacji.

Czym jest szwedzki PUL?

Nosi nazwę skogsbruksplan, z małej litery oczywiście, gdzie skogsbruk oznacza gospodarka leśna. Jest pomocniczym narzędziem do prowadzenia aktywnej gospodarki leśnej, opracowywanym przez specjalistów na okres 10-letni.

Nie ma w Szwecji firmy wielkości polskiej  BULiGL i mającej podobny monopol na urządzanie lasów państwowych, jest natomiast wiele firm, prywatnych oczywiście, które proponują swoje usługi. Przykładem może być Foran Forest AB która wykonała plan urządzania lasu dla państwowego Sveaskog, na niewielki co prawda obwód leśny 22 ha w środkowo-południowej Szwecji.

https://www.sveaskog.se › 20…PDFWebbresultatSkogsbruksplan – Sveaskog

Nie ma prawnego obowiązku sporządzenia planu urządzania lasu, skogsbruksplan, dla właściciela lasów w Szwecji, niezależnie czy jest on prywatny (81%) czy publiczny (19%).

Natomiast szwedzkie prawo leśne skogsvårdslagen, zawiera przepisy i warunki które musi spełnić każdy właściciel lasu w Szwecji, począwszy od kilkumilionowego w ha lasów, państwowego Sveaskog do 50 ha właściciela prywatnego.

Dotyczy to najniższego wieku rębności i zameldowania o cięciach końcowych, lasów w Górach Skandynawskich (fjällnära skog) i lasów liściastych (ädellövskog) wymagających szczególnych zezwoleń na ścinkę, reglamentację lasów starych w sensie iż powierzchnie odnowieniowe po cięciach końcowych nie mogą przekroczyć pewnego procentu ogólnej powierzchni (ten warunek dotyczy właśnie powierzchni 50 ha i więcej) oraz uwzględnienie warunków gospodarki reniferowej, ochrony przyrody oraz ochrony wartości kulturowych lasu.

Wszystko to czyni posiadanie planu urządzania lasu bardzo praktycznym narzędziem w kontaktach z urzędami państwowymi, zwłaszcza Państwowym Zarządem Lasów, Skogsstyrelsen. Dodać trzeba również żądania certyfikatów FSC i PEFC które wymagają aby co najmniej 50% powierzchni leśnej posiadało plan urządzania lasu.

Szwedzkie plany urządzania lasu, skogsbruksplaner, są więc dobrowolne z punktu widzenia prawa ale zarazem bardzo praktyczne do posiadania.

Nie ma tutaj podobnego podziału co w Polsce odnośnie PUL dla lasów państwowych a uproszczony PUL dla lasów prywatnych, UPUL. Jest jednak jasnym że np. Sveaskog czy SCA z ich milionowymi w hektarach posiadłościami leśnymi w północnej Szwecji mają obszerniejsze czy dokładniejsze plany urządzania lasu np. z mapami opartymi na zdjęciach satelitarnych niż prywatny właściciel lasu np. w południowej Szwecji.

Niemniej jednak zrzeszenie leśne Södra ma ofertę tzw. zielonego planu urządzania lasu dla swoich członków (z nastawieniem na ochronę przyrody) czy Skogsbruksplan Webb, plan odnawiany ciągle na sieci https://www.sodra.com/sv/skog/nyheter-och-aktiviteter/nyheter/2017/alla-vo/annu-enklare-att-sjalv-uppdatera-skogsbruksplanen/

Powiedziałbym że właściciel lasu ma taki plan za który zapłacił czyli na jaki go stać.

Polskie przepisy dotyczące sporządzania uproszczonych PUL, dla osób prywatnych i wspólnot, według których starosta wydaje decyzję a właściwie terytorialnie nadleśniczy otrzymuje projekt UPUL i może zgłosić zastrzeżenia, są kuriozalne. To tak jakby Sveaskog otrzymywał prawny dostęp do planów gospodarczych swego konkurenta, zrzeszenia leśnego Södra, za co oczywiście byłby bardzo wdzięczny swemu właścicielowi, czyli Państwu.

No ale jeżeli w Polsce nadleśniczy lasów państwowych może założyć stowarzyszenie  prywatnych właścicieli leśnych oraz leśników (na zasadzie że on leśnik z wykształcenia i profesji) oraz dążyć do ich zorganizowania w postaci Izb Leśnych http://www.forest-monitor.com/pl/izby-lesne-kierowane-przez-lasy-panstwowe/ to nie należy się dziwić podobnym anomaliom.

Zdjęcie: pixabay

Dodaj komentarz