Czy w Polsce wycina się lasy na potęgę i lawinowo eksportuje drewno? Monitor Leśny w TVN24.

W zeszłym tygodniu zostałem poproszony o komentarz dotyczący wycinki lasów w Polsce oraz sytuacji eksportu drewna za granicę. Myślę, że z moich wypowiedzi, które zawierały fakty i liczby, pozostała (niestety) wypowiedź delikatnie nie pasująca do kontekstu całego materiału. W tym wpisie chciałbym uciąć wszelkie spekulacje, które w materiale podniosły organizacje przyrodnicze (np. Greenpeace) i lobbystyczne jak Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD). Chciałbym jednocześnie wskazać obiektywne źródło danych, które mam nadzieję, pozwoli powyższym organizacjom dokształcić się w tematyce leśnictwa i przemysłu drzewnego. Zapraszam!


Cały materiał (3’46”) w TVN24 dostępny jest tutaj: Wycinka lasów w Polsce

Wywiad

Muszę powiedzieć, że zagadnienia poruszone przez panią redaktor Sylwię Piestrzyńską były bardzo ciekawe, jednakże pytania były dość tendencyjne (podchwytliwe). Bo jak na przykład w kilka sekund odpowiedzieć na pytanie “Czy rzeczywiście wycina się teraz w Polsce na potęgę?”. Od razu przychodzi mi na myśl, a co to znaczy “na potęgę“? Albo inny przykład “Czy w ostatnim czasie wzrósł lawinowo eksport polskiego drewna?” Znów to samo, czyli co to znaczy “lawinowo” lub “ostatnim czasie“? I ostatni przykład, kiedy mówiłem o sieci Natura2000 to ustaliliśmy, że na tych terenach pozyskuje się surowiec drzewny i że to jest dopuszczalne i legalne. Padło pytanie “a czy powinno się?” – tutaj właściwa odpowiedź (zwłaszcza dla ekonomisty) to naturalnie TO ZALEŻY, ale w takich chwilowych wywiadach nie ma zbytu dużo czasu na rozwinięcie tematu.

Niemniej jednak, pomijając tę krótką wstawkę o Naturze 2000, to mam wrażenie moje wcześniejsze odpowiedzi dotyczące pozyskania i eksportu, gdyby zostały umieszczone w materiale pani redaktor Piestrzyńskiej, to niestety, ale wypowiedzi pozostałych kilku mówców można byłoby śmiało usunąć ze względu na ich brak merytorycznych podstaw. Niemniej jednak dziękuję TVN24 i pani redaktor za możliwość wypowiedzenia się i inspirację do napisania tego wpisu, w którym opisuję raz jeszcze to co nie pojawiło się w materiale filmowym.

Polskie lasy są wycinane “na potęgę”

Właściwie jeżeli ktoś z Was pamięta wcześniejsze wpisy to może całe to sformułowanie “na potęgę” zastąpić pytaniem “Czy Polska i Lasy Państwowe rżną lasy, aż wióry lecą?“.

Całkowite pozyskanie drewna w Polsce (grubizna + drewno małowymiarowe) rośnie z roku na rok (obecnie to ponad 42 milionów metrów sześciennych (Mm3), chociaż między rokiem 2018 a 2019 pozyskanie spadło z 45 Mm3 do właśnie 42Mm3).

Same liczby nie mówią często zbyt wiele, dlatego też warto zadać pytanie dlaczego pozyskanie w Polsce rośnie?

O tym, że w Polsce pozyskanie drewna będzie rosło wszyscy powinni sobie zdawać sprawę, gdyż nadchodzi właśnie „fala” drzew sadzonych  po wojnie, które lada moment zaczną osiągać wieki rębności. Wzrost pozyskania drewna w ostatnich latach jest konsekwencją:

  • Starzejących się drzewostanów, co widać na wykresie poniżej (klasa III to drzewostany w wieku 41-60 lat, IV (61-80), V (81-100). Przy okazji też widać, że wcześniejsze aktualizacje stanu powierzchni leśnej i zasobów drzewnych w Lasach Państwowych były  niedoszacowane. Widać jak na dłoni, że drzewostany w klasach III-V albo wchodzą już powoli w wiek rębności, albo będą wchodziły w najbliższych przynajmniej 20-40 latach.
Porównanie zasobów drzewnych, według klas wieku, z wyników Aktualizacji z lat: 1967, 1978, 1985, 1990, 1995, 2000, 2005, 2010, 2015 i 2020. Źródło: BULiGL 2020 (str. 19).
  • Wzrost pozyskania na terenach dotkniętych klęskami żywiołowymi (np. patrz huragan stulecia w 2017 roku).
  • W innych krajach można byłoby wspomnieć czynniki społeczno-ekonomiczne (biogospodarka i związany z nią rosnący popyt na surowiec drzewny) lub inaczej mówiąc ekspansja sektora leśnego w wielu krajach w Europie, choćby wyrażona produkcją materiałów drewnopochodnych. Ten temat nie do końca dotyczy Polski, gdyż podaż surowca nie jest zależna od uwarunkowań ekonomiczno-społecznych tylko od dość sztywno narzuconych planów urządzenia lasu – więcej tutaj: Czy zmiana definicji drewna energetycznego zwiększy popyt na surowiec drzewny w Polsce?

Drewno i gospodarka leśna są uznawane jako rozwiązanie obecnych problemów klimatycznych i wiele napisaliśmy już na ten temat na naszym blogu, czy w prasie popularno-naukowej:

>>Czy spalanie biomasy drzewnej może być przyjazne dla klimatu?

>>Lasy gospodarcze czy naturalne – których potrzebujemy bardziej dla klimatu?

>>Korzyści klimatyczne lasu – priorytetem jest zachowanie równowagi.

Do dodatkowych czynników wzrostu wielkości pozyskania możemy zaliczyć akumulację drewna na pniu (w Polsce pozyskuje się mniej niż przyrasta, między 50 a 70%) oraz wpływ ocieplania klimatu na lepszy wzrost naszych drzewostanów (przy oczywiście rosnących abiotycznych i biotycznych zagrożeniach). Odnośnie stosunku pozyskania do przyrostu masy drzewnej pisaliśmy już wcześniej, wskazując na przeskok pomiędzy rokiem 2014 – 55% pozyskania przyrostu rocznego, a rokiem 2015 – 65% pozyskania przyrostu rocznego:

>>Ile surowca drzewnego pozyskuje się w Polsce w stosunku do przyrostu masy drzewnej?

>>Czy SILP może kłamać?

Ale czy jest to wycinanie na potęgę? Nie wydaje mi się. Jest to naturalny proces wchodzenia dojrzalszych drzewostanów w wiek rębności. Wiele organizacji (np. właśnie Greenpeace) przywoływało wcześniej artykuł z Nature z tamtego roku, sugerując, że w latach 2016-2018 w Polsce wzrosła wycinka drzew o 58% w porównaniu z 2004-2015. Z bezmyślną interpretacją badań naukowych i wykorzystywaniem argumentów pod własne tezy rozprawiliśmy się już wcześniej:

>>Czy Polska i Lasy Państwowe rżną lasy, aż wióry lecą?

>>Komentarz do artykułu “Czeka nas „totalne rżnięcie”? Lasy Państwowe i łowiectwo idą do resortu rolnictwa autorstwa Pana Roberta Jurszo opublikowanego 22 listopada w OKO.press

Eksport polskiego drewna wzrósł “lawinowo” w ostatnim czasie?

Gdzie sprawdzić te dane? W bazie danych FAOSTAT, która jest darmowa i publicznie dostępna (nie jest idealna, ma swoje mankamenty, ale dla osób, które nie mają żadnych danych na poparcie swoich tez, wystarcza w zupełności). Inną również otwartą bazą danych jest EUROSTAT, która zawiera praktycznie te same dane co FAOSTAT, ale skupia się na Unii Europejskiej.

Przed rokiem 2017 eksportowaliśmy między 2.5 a 3 mln m3 drewna okrągłego (głównie do Niemiec). W roku 2018 eksport nagle wzrósł do 5.3 mln m3 (w 2019 roku był już mniejszy i wyniósł 4.1 mln) – co widać na poniższym wykresie. Eksport netto (export-import) w latach 1990-2016 był średnio ujemny (tzn. więcej importowaliśmy niż eksportowaliśmy), w 2017 sytuacja zmieniła się gwałtownie i w latach 2017-2019 staliśmy się jako kraj eksporterami netto z wielkością ok. 2.7 mln m3. W 90% to drewno iglaste, drewno liściaste jest na stałym poziomie ok. 0.5 mln import i eksport.

Kilka ważnych obserwacji z powyższego wykresu:

  • W latach 1990-2016 bilans handlowy Polski jeśli chodzi o drewno okrągłe był w granicach zera, nawet był ujemny (-0.5%), co znaczy, że więcej importowaliśmy niż eksportowaliśmy.
  • Sytuacja zmieniła się po 2017 roku, w skutek huraganu, gdzie średnio między 2017-2019 eksportowaliśmy netto 7% naszego pozyskania, i to właśnie drewno pohuraganowe.
  • 2018 rok był rekordowy jeśli chodzi o pozyskanie (>41 mln m3 grubizny) oraz eksport netto (+10%), więc można zaobserwować, że wielu pośredników handlowych znalazło dobrą okazję do arbitrażu, i popyt z Chin bardzo tutaj pomógł, pomogła też magistrala kolejowa łącząca zagłębie Ruhry z Chinami.

A jak u sąsiadów?

Myślę, że warto zadać sobie również pytanie jak zmienił się eksport netto w krajach ościennych. Zobaczmy jak wyglądała sytuacja eksportu netto w latach 2017-2019 w Polsce, Czechach i Niemczech

Kilka uwag do powyższego wykresu:

  • Niemcy były importerem netto (tj. więcej importowały niż eksportowały) do końca 2018 roku, później zaczęły więcej eksportować (drewno pokornikowe – świerk).

>>Kiedy Niemcy robią biznes, Polska zwiększa ryzyko pożarowe

>>Europejskie drewno zawładnie światowymi rynkami. Lasy Państwowe przegrają wszystko.

  • Górka w 3Q 2018 widoczna dla Polski (i cały wzrost od 3Q 2017) to drewno po huraganie stulecia (drewno sosnowe). Po uprzątnięciu i eksporcie, poziom spadł do zbliżonego poziomu sprzed huraganu.
  • Eksport drewna pohuragonowego przełożył się też na wartość eksportu równą 170 Milionom USD w 2017, 311 MUSD w 2018 i 265MUSD w 2019 roku.
  • W 2019 roku nadwyżka drewna została skierowana do Chin kosztem eksportu do Niemiec, które miały nadpodaż własnego i czeskiego drewna pokornikowego. Nasze drewno sosnowe było również eksportowane w większym niż wcześniej wymiarze do Finlandii, Szwecji czy Estonii (dane z urzędów celnych).

Podsumowując, mając do czynienia ze zdarzeniami losowymi (huragan, kornik), które doprowadziły do pojawienia się nadpodaży surowca na rynku w Polsce czy innych krajach Europy Środkowej (Czechy, Niemcy), myślę, że trochę infantylne jest podnoszenie wrzawy, że Polska “wycina na potęgę” i eksportuje “lawinowo”.

Ale chwila, chwila…myślę, że dla osób nie obcujących na co dzień z gospodarką leśną i przemysłem drzewnym, łatwo wpaść w poznawczą pułapkę i zestaw manipulacji serwowanych przez organizacje przyrodnicze. Poparcie Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD), która jest organizacją lobbystyczną, może utwierdzić w błędnym przekonaniu.

Pułapki poznawcze vel manipulacje

Mapa inicjatywy Lasy i Obywatele

Mapa inicjatywy Lasy i Obywatele wprowadza w błąd, gdyż nie została ona zinterpretowana we właściwy i rzetelny sposób. Podobnie jak naukowcy z JRC, zmapowano pewne dane, bez krytycznej analizy ich rezultatów. Głównym problemem mapy jest jej skala czasowa. Gdybyśmy wzięli okres ostatnich 100 lat pod uwagę to mapa będzie praktycznie cała czerwona, czyli, że tam kiedyś wycięto las. Ponieważ większość lasów w Polsce ma charakter gospodarczy (czytaj wielofunkcyjna gospodarka leśna) to nie możemy się dziwić, że wcześniej czy później jakieś zabiegi w danym lesie będą prowadzone, wliczając lasy ochronne, w których przyjętą formą ochrony jest ochrona czynna.

>>Zlikwidujmy lasy wielofunkcyjne. Postawmy na plantacje!!! 

>>Lasy gospodarcze czy naturalne – których potrzebujemy bardziej dla klimatu?

To samo dotyczy pozyskania w parkach narodowych (blisko 200 tysięcy m3 rocznie), nie mówiąc o przebudowie drzewostanów.

>>Betonoza i żelazoza w polskich parkach narodowych

W chwili obecnej mapa obejmuje okres czasowy od 2011 r. do 2029 r. Mapa cierpi również na skutek skali przestrzennej a dokładniej mówiąc sposobu uwzględnienia rębni złożonych (wycinanie gniazd) – jest to ciężkie do zobrazowania na tego rodzaju mapie, gdyż sytuacja jest bardzo dynamiczna (projektowanie gniazd w terenie, nanoszenie na mapę, rejestracja odstępstw np. gniazda bociana czarnego itd.)

>>Komitet Ochrony Orłów ujawnia nielegalną transmisję bocianów czarnych na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi  

Zestawienie pozyskania z odnowieniami i zalesieniami

To jest moim zdaniem, jedna z lepszych manipulacji, czyli porównywanie gruszek do jabłek. Z jednej strony pozyskanie drewna w metrach sześciennych a z drugiej pokazanie odnowień i zalesień po II wojnie światowej w tysiącach hektarów. Bez podawania połączenia między tymi dwoma wykresami a mianowicie prowadzenie odnowień i zalesień po wojnie (np. wystrzał do 300K ha ok. 1950 roku) i wchodzenie tych drzewostanów w wieki rębności, zabiegi trzebieżowe itd obecnie, możemy opatrznie zrozumieć takie zestawienie. I wielu ludzi niestety źle je zrozumiało patrząc na komentarze w mediach społecznościowych.

Ciekawe są zwiększone zalesienia po 1990 ale też ich spadek po 2004 roku pomimo programów dopłat PROW, głównie z powodu uwarunkowań społeczno-gospodarczych (spadek podaży gruntów do zalesienia, wzrost ich cen, jak również konkurencyjność innych płatności realizowanych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (Dobrzyńska i in. 2020).

Źródło BULiGL.

I do tego jeszcze dochodzi artykuł w Nature, a także “świetny” pijar Lasów Państwowych w Puszczy Białowieskiej, Karpackiej itd.

>>Puszcza Białowieska – PRAWDZIWA HISTORIA!

>>Przepychanki Lasów Państwowych z organizacjami pozarządowymi.

>>Leśnika słuszne poglądy na wszystko co jest leśne i puszczańskie.

>>Zręby zupełne królują w PGL Lasy Państwowe.

>>Polskie ludy tubylcze zamieszkujące polskie lasy państwowe. Część pierwsza.

Po takiej kanwie zniekształconych informacji, przeciętny Kowalski, może śmiało stwierdzić, że w Polsce rżnie się na potęgę i eksportuje do Chin. Niestety, ale rzeczywistość jest bardziej złożona niż to…

Podsumowując

Podobał mi się fragment, w którym pani redaktor mówi o eksporcie z Polski na poziomie 10%, a nowy rzecznik LP mówi o 2%. Żadne nie mówi o okresie do którego się odnoszą – trochę jak na targu. Za chwilę padają słowa, że to “dane oficjalne bo resztę skupują pośrednicy i w ten sposób polskie drewno BEZ KONTROLI i tak trafia zagranicę”. Ciekawe jak pośrednicy przewożą drewno przez granicę bez kontroli? Chciałbym to zobaczyć…

Do innych wypowiedzi rozmówców, nie chce mi się odnosić, bo być może i tutaj zrobiono montaż kompletnie nie pasujących do siebie fragmentów (rozmowa o huraganie, lasach gospodarczych vs. Turnicki Park Narodowy i Bieszczady). Zresztą gdyby usunąć emocje z programu, to mało co jest komentować, bo jakby prawdziwego kontentu ewidentnie brakuje, moim skromnym zdaniem.

Nie dziwię się, też pani redaktor TVN24, że nie otrzymała odpowiedzi z Ministerstwa Klimatu. Jak tu porozmawiać z wiceministrem ds. środowiska, kiedy ten zajęty jest sadzeniem drzew z lokalnymi politykami, spotkaniami z samorządowcami czy rozdawaniem wozów strażackich.

Od razu po pierwszych pytaniach domyśłiłem się, że materiał pani redaktor będzie kierowany w jedną stronę. I myślę, że to mój ostatni wywiad dla telewizji, gdzie wypowiedzi poszczególnych osób są montowane pod z góry ustaloną tezę. Nigdy nie mów nigdy, ale obawa przed opatrznym montażem popycha mnie by zrezygnować na przyszłość z takich przedstawień.

Jakoś gra między siłami ekstremistyczno-lobbystycznymi w polskim leśnictwie też mnie do końca nie pociąga…


Źródła: Dobrzyńska N., E. Budka, M. Baranowska. 2020. Wsparcie lasów prywatnych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. W: Lasy prywatne – szanse, problemy, rozwiązania. Materiały pokonferencyjne. IBL.

BULiGL 2020 (str. 19).

6 myśli na temat “Czy w Polsce wycina się lasy na potęgę i lawinowo eksportuje drewno? Monitor Leśny w TVN24.

  1. W Polsce nie ma ” wycinki lasów ” panie Chudy !
    Jeżeli już to prowadzone są takowe pod budowane autostrady i nowe drogi .
    W Lasach Państwowych prowadzona jest od ponad 100 lat racjonalna gospodarka
    zgodna z planami / PUL / !!!
    Radzę zająć się eksploatacją lasów w Szwecji gdzie lasy są w rękach koncernów , które tną
    harwesterami na zrębach o pow. lotniska / 20 ha /!
    Proszę o zaprzestanie hejtu z oddali i nie ” odgrywać się na LP z których Pan uciekł za ” chlebem ” do Skandynawii …
    Gajowy

    1. Lasy państwowe rżną na potęgę i to po prostu gołym okiem widać, jest to instytucja, ktora wymaga reform i decentralizacji.

  2. Brakuje danych z 2020 i 2021. Obecnie pewnie eksport jest jeszcze większy.
    Końcowe zestawienie zalesiania z wycinką skrytykowano, ale nie przedstawiono konkretnie co jest z nim nie tak. Jedyna wymówka to wycinka drzew z lat 50, ale ileż tych drzew było posadzone przez te kilka lat? Widać, że teraz zalesienia spadają a wycinki rosną. Zgodnie z tym co było wcześniej w artykule na razie mamy zapas bo wycinamy stare drzewa. A co będzie za dziesięć lat gdy się skończą? Przestaniemy wycinać i wrócimy do sadzenia? Nie sądzę.

  3. Oczywiście brak danych wzrostowych z lat 2020, 2021, 2022 to przypadek.
    Głównym problemem, jaki dotyka obywateli w kontekście wycinki lasów, nie jest sama ilość m3 wycinanych na terenie Polski. Problemem są miejsca, gdzie te wycinki są prowadzone. Jeżeli uważa Pan, że nic takiego się nie dzieje to zapraszam do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego lub otomińskiego obszaru chronionego krajobrazu, gdzie w ostatnich latach z pięknych obszarów chronionych robi się plantację drewna.

Dodaj komentarz